Nastał poranek. Młody Atos spakował swoje rzeczy. Całość zapakował do plecaka i zarzucił go na konia. Wierzchowiec został wyszczotkowany i nakarmiony. Po lekkim śniadaniu zbierali się do wymarszu. Atos zdecydował się poruszyć dwa tematy.
-Worek głów zgodnie z naszymi ustaleniami oddam u Lorda. Poprę to mocną opowiastką, podkreślę straty, trud i wysiłek. Złoto jest wasze, prócz rekompensaty jeśli takową otrzymam. Sprzedaży łupów chciałbym się podjąć z Ulrichem, on ma predyspozycje. Ja status więc w dwójkę pójdzie nam raźniej. Johann, chce byś nam towarzyszył. Nigdy nie wiadomo gdzie i kiedy można trafić na kłopoty.- zwrócił się do towarzysza, |