Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-12-2014, 10:55   #393
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Samuel przez większość rozmowy milczał stojąc spięty pod ścianą z założonymi ramionami. Nie potrafił rozmawiać z pyskatą dziewczyną, która właśnie straciła jedyną rodzinę, jaką znała. Sam za dużo dzieci osierocił mordując ludzi na wojnie, starał się powstrzymać kolejny atak paniki.

Był w tej chwil kłębkiem nerwów, nie chciał żeby mała sądziła, że są jej coś dłużni, ale nie chciał jej też mieszać w całą sprawę z Zakonem. - Słuchaj Leslie przykro mi, że spotkała cię przykrość w postaci straty korony, ale musieliśmy ją oddać żeby ocalić naszą przykrywkę o życiu nie wspominając. Współczuje ci też tragedii, jaką jest utrata matki. Jednak musisz być silna i sprytna jak lisica z tego, co o tobie słyszałem i widziałem to jesteś wystarczająco sprytna żeby dać radę. Masz teraz duże możliwości oczywiście możesz potraktować Armstrongów, jako skok zabrać im nieco kasy, ale jest to jak zabicie przysłowiowej kury znoszącej złote jaja! Możesz uciec do Arugo i być świetną złodziejką, która się będzie wysługiwała innym albo skorzystać z okazji i stworzyć sobie cywilną personę szlachcianki, dzięki której żaden glina nie ośmieli się tknąć cię palcem bojąc się skandalu i zostać Bossem półświatka! Oczywiście potrwa to długo i będziesz musiała zagryźć zęby i nauczyć się nieco wnerwiających pierdów, ale jest to gra warta świeczki. - Wyłożył dziewczynie swoją zdanie.

- Spróbuj też wybaczyć Tony emu i reszcie chłopaków z gangu. Nie było ich wtedy w barze a jakby byli nic by szefowi nie mogli pomóc! Sam Greed kazał się wszystkim ewakuować a i tak wojsko wybiło większość ekipy! Proszę cię spróbuj przyhamować temperament i wykazać się cierpliwością, która jest kluczowa w zawodzie złodzieja dobra? - Poprosił.

Następnie zwrócił się do Stefana po Piastańsku - Słuchaj, fajnie, że podoba ci się dziewucha i w sumie się ci nie dziwie jakbym był o te kilkanaście lat młodszy sam bym smalił do niej cholewy. Ale nie zapraszaj jej do ekipy! Z pewnością ma wiele przydatnych umiejętności, ale jest przepełniona żalem, goryczą i zbyt impulsywna! Ty jesteś wyjątkiem, wiem, że się obronisz i w razie, czego sobie na wzajem pomożemy, ale ona jest za dużym ryzykiem, nie poradzę sobie, jeżeli na moich oczach umrze kolejny dzieciak jasne? Na wakacie i randki to ją będziesz prosił jak już uratujemy świat zgoda? Z mojej strony Veto niech idzie doić biologiczną rodzinne i budować kontakty a potem możecie sobie romansować i mścić się na kim chcecie - Podsumował.

Stefan zmrużył oczy i przemówił po Piastiańsku:

-Smutas, to za daleko, żeby gadać o jakieś miłości od pierwszego wejrzenia, czy randkę. Zwłaszcza, że wygląda prawie jak babka, która ma powody, aby skopać mi tyłek. I to w imię słusznego gniewu, który muszę przyznać zasłużony.
To ja bym musiał Małą trochę poznać, zwłaszcza wszelkie różnice od matuli, zaprzyjaźnić itd., żebym w ogóle gadał, że mi się podoba. I po trochu to moja wina, że wtedy wylądowaliśmy w pace. A ja spłacam długi.
Ale nie można dziewuchy odstraszać, a potrzeba rąk do pracy. A inaczej znów gdzieś nawieje. Niech będzie tam gdzie wiadomo, że ją znajdziemy, a nie znów u jakiegoś świra. A skoro familia wcześniej sobie o niej nie przypomniała, to czemu ma ich trochę nie wydoić? Szkapa ciągle gada, żebym nie nadskakiwał tym na górze, to sobie poszukam sojuszników.

- A cóż... stryjek zawsze jak mieliśmy na jarmarku wyścigi konne, to lubił postawić coś na konia, któremu mało kto daje szanse na wygraną. Bo jeśli jednak wygra to nagroda większa, zwycięstwo lepiej smakuje, że byłeś tym z nielicznych.
Jak opuszczałem Piastię to mi powiedział, że nas obu tutaj skreślili, więc tylko po za domem można pokazać, że chociaż do mnie się mylili. Widocznie uznał mnie za takiego konia, któremu się nie daje szansy.
I cóż zobaczymy co dalej...


Wsadził gumę do żucia do ust i spojrzał w okno. Ciekawe co u stryja i czy dostał wiadomość? Kto wie kiedy mu o wszystkim opowie, ale jak się w końcu spotkają, będzie miał dużo historyjek dla stryja Jakuba, który zawsze miał opowiastki dla niego.

Samuel tylko pokiwał głową, musiał ugryźć wewnętrzną stronę policzka aby nie uśmiechnąć się krzywo na niezdarne zaloty i uroczę zaprzeczenia w wykonaniu młodego. Pamiętał jeszcze jak w wieku piętnastu lat zadurzył się w Alinie, żeby się do niej dobrać naumyślnie zadłużył się u niej bo niezła karciara była z tej dziewuchy i doprowadził do tego że musiał potem spłacać dług w naturze stąd jego sympatyjka do zawodu kurtyzany bo sam poniekąd był za młodu męską prostytutką...

Lekarz odpędził od siebie przyjemne wspomnienia - Jak tam chcesz ale ja jej na akcje nie wezmę niech sobie wpierw poukłada w głowie i odbędzie żałobę- Stwierdził kategorycznie.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 23-12-2014 o 13:02.
Brilchan jest offline