Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2014, 12:32   #86
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Arrow Search: Ted Specter

[media]http://www.youtube.com/watch?v=BIYqRTbBfDM[/media]

Żołądek Spectera skurczył się i to bynajmniej nie z głodu, podwójny hamburger zjedzony po wyjściu z komisariatu nadal jakoś zasilał jego zmęczone ciało. Wpisywał kolejne komendy na starodawnej klawiaturze, bardzo dziwne upodobanie patrząc jak szybko Teriyaki mógłby uzyskiwać dostęp korzystając z interfejsu mózg-maszyna. Niemniej agentowi było to na rękę, w ten sposób mógł przeczesywać bazę danych sam nie posiadając przecież BCI. Z każdym kolejnym momentem czuł coraz większe podniecenie i przerażenie. Baza była ogromna. Tysiące, posegregowanych katalogów w przedpotopowo stylizowanej zbieraninie danych.

Ted widział nagrania na ekranach, które teraz snuły się w czerni i zieleni. Pokazywały jego. Spocone ręce dotknęły klawiatury i szybko wpisały jego własne nazwisko.

SEARCH: TED SPECTER


Sekunda po sekundzie głowa Teda zostawała ściskana coraz potężniejszym uchwytem żelaznych obcęgów. Z każdym kolejnym pakietem danych na jego temat czuł coraz większe fale mieszanych uczuć. Nie wiedział czy rozwalić cały terminal w żałosnej furii czy po prostu nie uświadomić sobie gorzko w jakich czasach przyszło mu żyć. Erze totalnej inwigilacji. Zastanawiało go jakiż to Teriyaki miał cel zbierając te dane. Czy była to zwykłe rutynowe wrzucenie do wora jednego z agentów najpoważniejszej siły policyjnej metropolii czy kryły się za tym jakieś bardziej osobiste motywy?

Zachciało mu się płakać, czuł się ograbiony z prywatności, zgwałcony przez powszechny dostęp do informacji. Momentalnie jednak mur paranoi rósł, zbierając wszystkie negatywne uczucia i modelując je na swoją zapalczywą modłę. Ból w klatce oplótł jego serce a duszności skąpo dawkowały wdechy i wydechy.

Zemszczę się na wszystkich, wszystkich, jak śmieli, zabije ich. Żeby tak przejrzeć na wylot człowieka. Żałuje, że nie wpadłem tu sprytniej i nie wsadziłem lufy w usta tego tłustego, zboczonego Japońca. Jest tu wszystko, ja muszę... muszę się opanować.

Specter spojrzał na całość z większym rozsądkiem, terminalowa zieleń odbijała się w jego betonowych oczach. Zatrzymał biegnące myśli, szybkim zdecydowaniem i przez chwilę popracował z oddechem. Miał przed sobą niezwykłe bogactwo. O sobie i o całym świecie jaki mógł go interesować. Brudne sekreciki tego miasta, a może i kraju skumulowane w pięknie zdobionej puszce Pandory. Spojrzał na śpiesznie wpisaną komendę:

/delete: "~/Kandydaci/TS"

Are you sure? Y/N_

Ted przez chwilę odczuł niepoważne uczucie zostawiania za sobą czegoś co od dawna do niego należało. Rozmyślił się na chwilę, w tym momencie gliniarz w kuchni coś upuścił a na korytarzu rozległy się kroki. Kusząc los szybko sprawdził swój profil psychologiczny z wojska i raport o jego zwolnieniu z służby. Był ciekawy do jakiego stopnia chcieli pozbyć się go generałowie, i skąd szef Sekcji tak entuzjastycznie zrobił go agentem. Potem usunie katalog raz na zawsze.

Następnie chciał dowiedzieć się czegoś więcej o Cindy, o cyborgach w policji, programie za tym stojącym, o sofcie do edycji elektronicznych mózgów. To wszystko musiało się jakoś łączyć.

 
Pinn jest offline