Takiego bełkotu sołtysa, to Ketil się nie spodziewał. Łowca zbliżył się do mężczyzny wyciągnął sztylet i nakazał wioskowemu włodarzowi usiąść. Nietęga mina sołtysa tylko rozbawiło łowcę. Ketil położył palec na ustach nakazując mu milczenie. Po czym sięgnął do pasa i związał sołtysowi dłonie za plecami.
Gdy wsiowy władyka był już spacyfikowany Ketil szybkimi gestami przekazał Gronowi, co następuje:
- Albo on jest jeszcze głupszy do jąkały, albo oni wszyscy mają coś wspólnego z bestią. Jakby nie było lepiej trzymać tych idiotów pod kluczem i zacząć działać. Dość patyczkowania się z tymi debilami.
Po czym złapał sołtysa za jego kłamliwą mordę mocnym uściskiem i prostym gestem nakazał mu mówić jeszcze raz, jak to było z tym jąkałą. Tylko teraz ma to być prawda, albo sołtys skończy wraz z jąkałą na stosie zanim się obejrzy.
__________________ "Kupię 0,7, to leczenie paliatywne i pójdę spać, bo w końcu sam sobie zbrzydnę" AJKS |