Wampirzyca przymknęła na chwilę oczy. Nie, to nie mógł być przypadek. Od początku ten dom ją nęcił. Od momentu kiedy zobaczyła go, chciała go poznać. Wiatr, który zawsze zawodził w okolicy, niósł jakieś przesłanie... teraz już wiedziała o czym śpiewa.
Shiva skoncentrowała się próbując zgłębić otaczającą ją ciemność. Była tylko ona i głos z mroku, zupełnie zapomniała o Marcjanie. Wiedziała, że to co robi jest szaleństwem, ale to była ta chwila... chwila, do której dążyła od kiedy Stara Kamienica zagościła w jej myślach.
Wyprostowała się. Nie czuła już lęku, a jedynie determinację.
- Szukałam cię... Zdaje mi się, że szukałam cię od bardzo dawna. Masz coś czego mi brakuje i wiem, że możesz mi to dać... Odnalazłam cię, abyś nadał sens mojemu nie-życiu.
__________________ Konto zawieszone. |