Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-12-2014, 23:09   #279
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Leżąca tuż obok zakrwawionego ciała Rose, sakwa należąca do dziewczyny zawierała poza typowymi przedmiotami, jak miska czy drewniane sztućce, sakiewkę wypełnioną monetami oraz fiolkę pełną czerwonawego płynu.

Zabiegi Drugi zmierzające do poprawienia stanu zdrowia swojego, jak i umierającego Oswalda były mizerne. Jednym słowem, krasnolud się na tym nie znał, swoimi poczynaniami małpował tylko tych, którzy zajmowali się opatrywaniem ran. I gdyby nie szybka interwencja Gunthera, istniały duże szanse, że Oswald Braun znalazłby swój koniec. Nie od broni mutantów, ale z rąk niosącego mu pomoc khazada. Gunther, pomimo swoich wątpliwości, na opatrywaniu ran znał się o niebo lepiej. Szybko i sprawnie opatrzył Oswalda i wdał się w dyskusję z Sørenem. W ręce wciąż trzymał znalezioną w sakwie martwej Rose fiolkę, która jak sądził zawierała miksturę leczniczą.

Balin leżał nieopodal w krzakach, nie mogąc ani poruszyć się ani wydać z siebie żadnego dźwięku. Był całkowicie i niezaprzeczalnie nieprzytomny. Krew lała się z jego poranionego ciała szerokim strumieniem. Jego świadomość, błądząc po manowcach niebytu, wytworzyła obraz, w którym udzielał sobie pomocy. Obraz z gruntu nieprawdziwy, ale niosący nadzieję. Chociaż na chwilę.

Gunther – leczenie 38 [PS 06], sukces!
Oswald +1 Żyw

 
xeper jest offline