Łatwo było się domyślić, że krzyk Filiego oznacza kłopoty. Duże kłopoty. Jednak Taar nie spodziewał się, że będą one aż tak duże - krasnolud tkwił w ziemi całkiem jakby trafił na bagnisko.
Pułapka? Na co niby? Wilczy dół na króliki? Bo trzeba było mieć niewiarygodnego pecha, by trafić na takie małe coś.
- Pociągniemy na trzy - powiedział Taar do Athlena. - Raz, dwa... |