Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2014, 20:20   #24
Hazard
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Adams oparł się łokciami o stół i, w akcie znużenia, przetarł twarz w dłonią. Dziękował Bogom, że życie szczędziło mu towarzystwa takich ludzi. Przynajmniej teraz miał już pewność, że nie ma do czynienia z mordercą. Gorman był idiotą, ale zdecydowanie nie mordercą.

Amerykanin ponownie oparł się na krześle i zadał ostatnie pytanie. Miał już po dziurki w nosie tej rozmowy.

-Przed powrotem ze spaceru rozmawiał Pan może z kimś? Spotkał jakiegoś znajomego? - Zapytał od niechcenia. Nie chciał tym razem zbytnio naciskać, by ten do końca się w sobie nie zamknął.

Gdy uzyskał odpowiedź, bez zbędnych ceregieli podał dłoń Gormanowi, wstał i zaczął szykować się do wyjścia. Będąc już przy drzwiach coś wpadło mu do głowy.

-Panie Gorman. Czy przed lub zaraz po odnalezieniu Pani Brown coś Pan pił? Alkohol? Być może kawę lub herbatę? Albo inaczej, czy wszystko co Pan jadł lub pił tego dnia smakowało tak samo? Nie czuł się Pan otępiały w żaden sposób, po jakimś posiłku?

Po uzyskaniu nie do końca nie zadowalających odpowiedzi, Adams miał zamiar udać się do Shawford. Być może inni mieli więcej szczęścia i dowiedzieli się czegoś nowego. Planował w pierwszej kolejności odwiedzić dom gościnny gdzie zatrzymała się reszta. Tam zastanowi się co dalej począć w tej sprawie.
 
Hazard jest offline