Na ekranie pojawiła się informacja iż wiadomość została dostarczona. Ekran zgasł. Dalsze przeglądanie zawartości torebki ujawniło następującą zawartość.
Lakier do włosów i zapalniczka, woreczek z niewielką ilością niebieskiego pyłu, Kołek, Rewolwer. Pudrowniczka z pękniętym lusterkiem, szminka, portfel. Sprawdzając połączenia 5 połączeń od Jaqes. Dwa od Nauczyciela.
W tym momencie otworzyły się drzwi. Stali w nich ochroniarze ubrani w markowe garnitury szybko i sprawnie ruszyli do przodu. Jeden zamknął drzwi, a drugi wpakował parę kulek z pistoletu z tłumkiem w twoje ciało. Ból sprawnie powalił cię na podłogę reszta działa się bardzo szybko gdybyś była człowiekiem te rany były by śmiertelne, ale z każdą nocą coraz bardziej zapominałaś jak to jest być człowiekiem.
Pewnie byli to amatorzy. Choć swoją drogą Klan Giovanni nigdy nie zatrudniał amatorów.
Jeden z twoich zabójców odsłonił zasłony i otworzył okno. Szybkim ruchem odwrócił się do swojego towarzysza i zastrzelił go sam zostając rannym. Słyszałaś kroki i szept tuż przy uchu słodki zapach krwi wypełnił twe zmysły. -Wypij Mnie kupiłem Ci trochę czasu nie jesteś tutaj bezpieczna Pomścij nas i naszą rodzinę. Wypij mnie ja i tak umieram. Te Skurwysyny nigdy mnie nie przemienią, a Klan Ravnos przestał istnieć.
Rozległ się dźwiek Sms dochodzący z twojej komórki. Mężczyzna wyciągnął z twojej dłoni komórkę i rzucił nią na fotel. Odsłonił szyję i przytulił Cię tak, abyś mogła się pożywić.
- No już Maleńka zrób To Zafunduj sobie Przyjemność...
Odłamki szkła wsypały się do środka wraz z kamieniem. Chwilę później do środka wszedł Midas. Ochroniarz, który cię tulił wycelował w wampira i wystrzelił. Znów szepnął.
- Pij nie mamy czasu.- Ranny Midas wykopał mu pistolet z ręki.
- Nierób Tego !- Krzyknął i czas zatrzymał się były to najważniejsze sekundy twojego nie życia. Czas dokonać wyboru. |