- I trzy....yyYYYYYAAAAAA!!! - głosy Athlena i Filiego zlały się w jeden donośny wrzask. Włożyliście w to całą siłę i... udało się! Z mokrym plaskiem i odgłosem rwanego mięsa wyszarpaliście Filego z dziury. Okazało się, że szczęki, które zatrzasnęły się na jego nodze, dalej trzymały swą zdobycz. Z paskudnego kikuta tryskała krew, a kapłan-orator od razu zemdlał. Noga została urwana/ucięta na wysokości połowy łydki. Bez błyskawicznej pomocy medycznej, lub magii, z pewnością lada chwila skona. |