W jakież to bagno wpadłem, pomyślał Elianar, gdy jego ewentualni przyszli towarzysze zaczęli się przechwalać swoimi niezbyt chlubnymi poczynaniami.
- Moje dokonania nie są tak wspaniałe - powiedział, gdy Bluszcz wreszcie skończył zasypywać obecnych gradem nic nie znaczących słów. - Opuściłem rodzinny dom gdy rozpocząłem wędrówkę po Kole Życia i wkroczyłem na pierwszą ze Ścieżek. Podróżowałem nieco po Barsawii - odwiedziłem Thoral, byłem na skraju Serwos, wraz z karawaną dotarłem do Urupy.
- Jednak z Horrorami nie miałem do czynienia - dodał na zakończenie. |