Krasnolud rozesmiał sie głosno .
- Krasnoludy nie pija byle gdzie z kims kogo nie znaja . - stuknął sekatym paluchem w piers Thomasa - a Tobie jezeli odpowiada wyprawa poprzedzona elfimi sekrecikami i magusowow ignorancja prosze bardzo , mozesz nadstawiac za to karku ... Nie zastanowiło cie ze do Wielkiej Misji Ratowania Swiata wybrano osoby przypadkowe ? - pogładził brode - Zapewne Ty jestes kims znaczącym , poteznym wojownikiem słynnym na dziesiątki mias , ale ja jestem zwykłym krsnoludzkim wojownikiem , poki co niczym szczegolnym nie wyryłem swego imienia w wielkiej sali Honoru ... Mysle ze nic tu ani po mnie , ani po tobie ... - powiedziawszy to otworzył szeroko dzwi by opuscic sale . |