Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2014, 23:54   #59
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Tony wiedział, co by zrobił, będąc dowódcą tego, co zostało z AJOLOSA. Będąc jednak tylko i wyłącznie pilotem, nie zamierzał zakłócać procesów myślowych pani kapitan. Najchętniej już znalazłby się na pokładzie myśliwca, ale bez rozkazu uznano by to za samowolę, co w obliczu wroga byłoby niemile widziane.
Czekając więc na jakieś bardziej konkretne polecenia siedział i wykorzystując podręczny kalkulator usiłował obliczyć, jakie szanse na dotarcie do byłej kopalni ma Thunder zaprzężony do kapsuł ratunkowych i lądownika (w różnych konfiguracjach).

Wreszcie coś postanowiono.
I, z czego Tony był całkiem zadowolony, jemu przypadło zadanie związane bezpośrednio z jego dziedziną - z czymś co lubił i na czym się znał.

Przygotowanie Thundera do działań nie stanowiło żadnego problemu. Thunder stał i czekał. Było tylko jedno "ale".

- Przydałby się ktoś do obsługi działa - powiedział.

***

Przed wyruszeniem w bój Tony zwiększył odrobinę ładunek myśliwca, dorzucając (prócz niepotrzebnej acz zaleconej broni ręcznej, wraz z zapasem amunicji) parę zasobników z tlenem i kilka ogniw energetycznych.

Start z hangaru, na silnikach manewrowych, był manewrem niemile widzianym i niezalecanym przez instrukcje i instruktorów. Niezalecanym, acz nie zabronionym.
W przypadku takim jak ten głupotą byłoby marnowanie energii na eleganckie opuszczanie okrętu...

Gdy na pulpicie zapłonęły zielone światełka myśliwiec elegancko wypłynął z hangaru.
Tony wprowadził najnowsze dane dotyczące pozycji przeciwnika, a potem zameldował:
- Thunder gotowy.
 
Kerm jest offline