Karl przyglądał się całej scenie z niedowierzaniem. Bardzo na rękę mu było by łowca zniknął więc nie reagował i dosłownie stał z założonymi rękoma.
Dziwiło go zachowania partnera Ketila ale może pomiędzy nimi dochodziło do różnych spięć i tak chciał się młodszemu odpłacić. Niewiadomo, zresztą nieważne......mieli swoje problemy.
Gdy Karl usłyszał dlaczego Helmut znalazł się oko w oko sam z bestią aż nie mógł uwierzyć jak można być tak głupi....
- Tylko skończony idiota mógł wyśłać kogoś na taką samobójczą misję...z drugiej strony tylko drugi idiota by na nią poszedł. - rzekł Karl
- I co by zrobił Helmut Twoim zdaniem jak by znalazł bestię? Zagadał go na śmierć? Innej szansy u niego nie widzę...
Popatrzył na towarzyszy i dodał:
- Chodźmy stąd bo tracimy tylko czas na tą farsę a bestia gdzieś tam biega.
Miller wyszedł na zewnątrz i poczekał na towarzyszy by opracować dalszy plan. |