Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-12-2014, 22:00   #285
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wyniki starcia były całkowicie niezgodne z planami - Rose nie żyła, Druga ledwo dychał, Oswald ledwo trzymał się na nogach, zaś Balin... ten w zasadzie nie bardzo miał na czym stać, a o chodzeniu nawet nie miał co marzyć.

- Musimy ją pochować. - Oswald wskazał na ciało zielarki. Nie wypadało nikogo zostawiać na pastwę dzikiego zwierza czy jeszcze dzikszych mutantów. - Najlepiej w jakim wykrocie, a ciało nakryjemy gałęziami i przysypiemy ziemią.

***

Pozostawało czekać.
Na powrót kompanów, którzy wyruszyli na poszukiwanie zbiegów z obozowiska (a dokładniej - ludzkiej części tamtej grupy).
Lub mutantów, jeśli się otrząsną i znajdzie się ktoś, kto ich weźmie w garść i poprowadzi do ataku.

W międzyczasie jednak warto było sporządzić jakieś nosze, bowiem było rzeczą wiadomą, że Balin nie ruszy się z miejsca o własnych siłach.
 
Kerm jest offline