Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-12-2014, 21:15   #23
Szymon_98
 
Reputacja: 1 Szymon_98 nie jest za bardzo znanySzymon_98 nie jest za bardzo znany
Heh- Rasputin uśmiechnął się od ucha do ucha- niedawno wylądowałem na ulicy, a już zdobyłem wprawę. Pieszczotliwie dotykając drobniaki przeliczał je. Wyszło mu 23,19 zł. Jego uśmiech stał się jeszcze szerszy. Idąc sprężystym krokiem przez chodnik i tak uśmiechnięty od razu wzbudził uwagę kilku opryszków. Zdzisiek pomimo krótkiego stażu życia na ulicy wiedział jak sobie z nimi poradzić. To tu poszedł, to tam się pokręcił. Jego radosną wędrówkowe nagle przerwał ostry odgłos burczące go brzucha. Więc bez najmniejszych kłopotów pomaszerował do sklepu na Gracką 18. Po drodze zobaczył nieco smutnego Bibromante, który tak się zamyślił lub też zapatrzył na coś lub na kogoś, że w ogóle nie odpowiedział na zawołanie Zdisia. Mimo tego Rasputin dotarł do sklepu. Wszedł po drapał się po głowie i zastanowił co tu kupić, żeby od razu nie przedupić całej kasy. Wiem pomyślał i skierował swe nogi na stoisko z pieczywem. Wybrał 2 dorodne Kajzerki po 40 gr po czym jeszcze wziął sobie butelkę wody za 2zł. Tak wiem żul, który pije wodę zamiast procentów- powiedział w głębi duszy i lekko zarechotał. No, ale nie samym winem żul przeca żyje, zaraz sobie odpowiedział. Poszwendał się jeszcze między pułkami i skierował swe kroki do kasy. Zapłacił te 2.80 i na wzrok ochroniarza odpowiedział ciepłym uśmiechem. Wyszedł na dwór skonsumował kajzereczki po pił to wodą i mając w dupie pogodę poszedł do Krecika po ten cholerny rower. W połowie drogi stanął i pomyślał po co mam się znowu narażać skoro mam kasę. Odwiedzę najbliższą wypożyczalnie i sprawdzę cennik. Jak postanowił tak uczynił.
 

Ostatnio edytowane przez Szymon_98 : 31-12-2014 o 21:19.
Szymon_98 jest offline