Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2015, 21:15   #1
dzemeuksis
 
dzemeuksis's Avatar
 
Reputacja: 1 dzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputację
[FAE/Fate/Sandbox] Wyprawa do Nowego Świata

 Prolog - scena I



Czterech mężczyzn mierzyło się wzajemnie wzrokiem. Po jednej stronie stołu siedział książę William i jego sekretarz Gerens Blyth, po drugiej sławny kapitan Blackbeard oraz uznany strateg Diego Gibralfaro. Dosłownie przed chwilą dowiedzieli się, że decyzją władcy Królestwa staną na czele wyprawy w nieznane. Wyprawy, która miała przynieść bogactwo albo śmierć.

- Wrogowie dali nam się ostatnio bardzo we znaki - wciąż pobrzmiewały w ich uszach słowa władcy. - Pozycja Królestwa osłabła i mamy obecnie stan chwiejnej równowagi. Potrzebujemy czegoś, co przeważy szalę z powrotem na naszą korzyść.
Władca wwiercał się wzrokiem w każdego z wybrańców, jakby chcąc się upewnić, co do ich lojalności i potwierdzić słuszność dokonanego wyboru.

- Słyszeliście zapewne o najnowszych odkryciach świadczących o tym, że nasz świat jest kulą a gdzieś tam za morzem jest ziemia. W tym upatruję szansę Królestwa na odzyskanie należnej mu pozycji. Staniecie na czele wyprawy, której celem będzie potwierdzenie istnienia zamorskiego lądu. Jeśli uda się wam do niego dopłynąć, założycie kolonię. Przez rok od przybycia będziecie gromadzić wiedzę i tworzyć mapy możliwie jak największego obszaru, ze szczególnym uwzględnieniem bogactw wszelkiego typu. Po tym czasie wyślecie statek w drogę powrotną. Od waszej decyzji i okoliczności zależy, czy albo ile osób tam zostawicie. Jeśli po dwóch latach statek nie wróci do Królestwa, śladem wyprawy wyruszy ekspedycja... khm... ratunkowa.
Słuchający mężczyźni nie mieli wątpliwości, że ekspedycja wyruszy albo i nie wyruszy. A jeśli nawet wyruszy, to równie dobrze może to być ekspedycja karna, na co wskazywało znaczące zawieszenie głosu. Niemniej w ich mniemaniu gra była warta świeczki.

- Statek jest gotowy do zwodowania. Cud techniki i dowód wyjątkowej biegłości naszych inżynierów. Wciąż jednak możecie go przerobić według potrzeb. Od was zależy, ilu, kogo i co zabierzecie na tę wyprawę, nie będę się za bardzo wtrącał. Wyruszacie za 30 dni, kiedy wiatry zaczną wiać od lądu.
Tak mówił władca a mężczyźni słuchali.

Teraz spotkali się ze sobą po raz pierwszy, żeby omówić kluczowe sprawy i podjąć pierwsze decyzje. Miejscem spotkania była kajuta dowódcy na statku, który miał ich doprowadzić do nowego świata, sławy i bogactw.
 
dzemeuksis jest offline