Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2015, 22:00   #1
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Cool [Doctor Who ST\Solo] Stone Smile

- Nie, Nie nie NIE! JESZCZE NIE JESTEM GOTÓW - Krzyczał Doktor. Czuł jak energia regeneracyjna napiera na jego zniszczone promieniowaniem ciało, które instynktownie chciało zmusić go do regeneracji, aby ratować życie. Ale on zupełnie nie miał ochoty zmieniać formy, przecież tak była tak doskonała, że nie potrzebował żadnych zmian!

Raz udało mu się powstrzymać, ale wtedy organizm była mniej uszkodzony a on miał własną uciętą rękę, w którą przelał moc tworząc coś w rodzaju kolona - hybrydy, który miał szczęście zostać z biedną kochaną Rose przynajmniej tych dwoje jest szczęśliwych …

~Mogę szukać pocieszenia w tym, że gdzieś tam w innym wymiarze półludzka wersja mnie samego jest z niż szczęśliwa...~ - Pomyślał Doktor, ale pod jego oczami zbierały się gorące łzy zadające kłam myślom, którymi próbował się pocieszyć i dodać sobie godności.

- Chcę tylko odrobinę więcej czasu żeby pożegnać wszystkich cudownych przyjaciół i piękny wszechświat - Powiedział smutnym głosem. TARDIS zabuczała współczująco i uruchomiła swoje systemy wiedziała dokładnie, co potrzeba Jej Złodziejowi...

***

Urodziłaś się inna. Nie z własnej winy, jeden na 2, 0000 Łkających Aniołów przychodził na świat z anomalią genetyczną bez możliwości wchłaniani energii z ofiar. Takie Anioły były uznawane przez swoich braci i siostry za afront dla natury i rozrywane na kawałki. Okrążyło cię pięcioro pobratymców wyrwano ci skrzydła, wokół chrzęścił piasek otaczała was ciemność. Właśnie mieli zacząć rozrywać twe ciało pośród bólu usłyszałaś wysoki dźwięk i wszystko stanęło w miejscu.
Znaczyło to, że obserwuje was jakaś istota z zewnątrz znikąd zjawiła się błękitna butka, jej drzwi otworzyły się z hukiem a ciebie zalało ciepłe białe światło.

Wyskoczyła z niej dziwna istota o białawej twarzy i brązowawej powiewającej w ruchu skórze, na której nosiło dziwny okular, z którego ciągle kapały do jego oczy jakieś krople. Zaczął całą siłą swojego wątłego ciała przesuwać twoich dręczycieli pod takimi kontami, aby na wzajem blokowali swoje ruchy. Gdy reszta zorientowała się w jego planach postanowili skończyć zabawę wcześniej i po prostu urwać ci głowę

-Wasze niedoczekanie! Jesteście gorsi od Daleków! Nawet oni nie mordują członków własnego gatunku w ten sposób - Wysapał wściekły samiec a jego twarz przypominała ci wygląd Łkających Aniołów podczas polowania, ale jego oczy przepełnione były determinacją i czymś jeszcze jakąś bardzo silną emocją…

Obcy chyba naprawdę lubił wysokie dźwięki wyciągnął z kieszenie wibrującą diodę, która za pomocą, której wywołał wybuch wysokiej temperatury. Buchnął płomień i już po chwili przed ostatnią dwójką twych dręczycieli stały lustra ostatecznie eliminując ich, jako zagrożenie.

-Oj, Auć gorące!Gorące!
- Krzyknął twój wybawiciel podskakując i dmuchając na zaczerwienione dłonie po chwili jego ręce otoczyła złotawa mgiełka wydawało się, że przestał odczuwać ból, ale wyraźnie posmutniał. Westchnął i spojrzał na ciebie przywołując na twarz uśmiech.

-Witaj, jak się czujesz? Nazywam się Doktor i sądzę, że możemy sobie na wzajem pomóc
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 02-01-2015 o 00:17.
Brilchan jest offline