Henio cieszył się z finansowych efektów tego spotkania. Dyszka w kieszeni i to za chwilę rozmowy.; Na wino będzie jak znalazł. Wino da mo moc, która będzie potrzebna, by pokonać ewentualne przeciwności losu, choć może nie trzeba będzie? Profesor nie miał najmniejszego zamiaru czekać, aż łowcy skór zajadą lśniącym Cadilakiem po jego dogorywające zwłoki. Zerwał się z miejsca by korzystając z okazji główną bramą wślizgnąć się do środka i ukryć przed pogotowiem i mieszkańcami osiedla. Przy okazji rozglądał się bacznie oceniając, gdzie mógłby znaleźć porządny rower, a najlepiej conajmniej trzy, by z nich skręcić cudo na dwóch kółkach.
__________________ Gargamel. I wszystko jasne |