Andrzej zwinął się w pozycje embrionalną i jęknął z bólu. Emerytka uciekła oczywiście nie doceniając jego wielkiego poświęcenia dodatkowo jeszcze wzywała Smerfy! Złomokleta z całego serca chciałby się schować w altance, ale nie mógł przecież zachować się jak tchórz i zostawić Rysia, który dzielnie walczył ratując mu życie!
Zdeterminowany Andrew podpełzł do związanego walką przeciwnika i ugryzł go w łydkę prawej nogi ~To za zrujnowanie mojego pięknego odkurzacza! Oby miał jakąś kasę, bo trzeba będzie gębę odkazić czystą żeby się jakimś ćpuńskim syfem nie zarazić~ - Pomyślał Żul łapiąc wroga za drugą nogę starając się jednocześnie wstać z ziemi żeby wywrócić siekierowego samemu nie dając się przy tym stratować. - Trzeba to szybko kończyć!- Krzyknął do kumpla, najlepiej byłoby szybko pozbawić ćpuna przytomności obszukać nim przyjadą psiarze żeby zabrać mu laptopa zamknąć w mamrze i uniemożliwić im obu udział w wyścigu.
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 03-01-2015 o 11:31.
|