Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-01-2015, 22:19   #527
Dante Black
 
Dante Black's Avatar
 
Reputacja: 1 Dante Black ma wspaniałą przyszłośćDante Black ma wspaniałą przyszłośćDante Black ma wspaniałą przyszłośćDante Black ma wspaniałą przyszłośćDante Black ma wspaniałą przyszłośćDante Black ma wspaniałą przyszłośćDante Black ma wspaniałą przyszłośćDante Black ma wspaniałą przyszłośćDante Black ma wspaniałą przyszłośćDante Black ma wspaniałą przyszłośćDante Black ma wspaniałą przyszłość
Michael Bain

Bain trzymał w ustach końcówkę papierosa.
- Bain, miło poznać - podał rękę Ninie - Jeśli chodzi o mnie, to chyba mam wszystko...
Mówił wolno, niskim głosem, w którym słychać delikatną chrypkę.
Poklepał się dłonią po kieszeniach wyniszczonej kurtki, która kiedyś może i była czarna, ale teraz tylko szarość przeplatała się z kurzem, pyłem oraz popiołem z papierosów. Spod rozpiętej kurtki widać szarą, nieco przepoconą koszulkę.

- Kurwa, gdzie one są. Gdzieś tu je miałem. - wyciągnął palec przed siebie, tak jakby chciał uciszyć grupę - Chwila.
Sięgnął w końcu do kieszeni czarnych bojówek, po czym uśmiechnął się. Wyjął papierosa, odpalił go od tlącej się końcówki poprzedniego, po czym z gracją wypluł peta i zaciągnął się nowym fajkiem.
- Nałóg mam, moją broń - położył dłonie na pistoletach zawieszonych po obu stronach bojówek - też mam. Czyli wszystko jest. Także panno Forbes, jestem do dyspozycji.

Bain skrzyżował ręce. Stojąc tak, w pozie typowej dla każdego knajpianego twardziela, wcale nie wydawał się być twardzielem. Normalnie zbudowany, dość wysoki, niezbyt umięśniony. Ot, przeciętny frajer jakich pełno na tym świecie; nie ma w nim nic, co by go jakoś wyróżniało z tłumu.
Zarówno zarost, jak i włosy są pełne popiołu. Bain nałogowo pali, na czym od razu można się poznać - wystarczy wziąć głęboki oddech, żeby poczuć permanentnie przesycone tytoniem ubranie.
 
Dante Black jest offline