Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-01-2015, 13:40   #22
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Paskarskie ceny za pokój nie poprawiły Alukardowi nastroju. Położył się zaraz spać okrywając się dodatkowo świeżo kupionym płaszczem. Powoli schodzili się pozostali "najmici". Noc minęła szybko, nawet za szybko. Wstał ociągając się nieco. Zdjął koszulę i z nagim torsem wyszedł na zewnątrz nieco się orzeźwić i dokonać porannej toalety. Podszedł do najbliższej zaspy, nabrał w ręce śniegu i parskając zaczął wcierać go w skórę. To poprawiało krążenie i hartowało. Było też świetnym sposobem na umycie się w tej nieprzyjaznej krainie. Po chwili był już z powrotem w noclegowni. Ubrał się, zarzucił na ramiona płaszcz, spakował swoje rzeczy.

- Idę do karczmy zjeść śniadanie. Będę na was czekał przy moście. Im szybciej wyruszymy tym lepiej.

Po zjedzeniu miski kaszy był już całkiem gotowy do działania. Gdy wszyscy zebrali się w umówionym miejscu wreszcie wyruszyli. Typowo zimowy krajobraz średnio podobał się barbarzyńcy, ale jeśli Tempus wymagał by tu był było to poza dyskusją.

Obecność tropiciela w oddziale bywa przydatna o czym szybko się przekonał. Adris bezbłędnie wypatrzył zagrożenie i ostrzegł wszystkich. Alukard błyskawicznie dobył swego topora i przyjął pozycję obronną. Niestety zamiast frontalnego ataku tchórzliwe gobliny zarzuciły ich oszczepami. Z irytacją zobaczył jak jeden z nich rozdziera mu nogawkę i rani w udo. Zaklął na czym świat stoi, ale zaraz się opanował. Goblin był zbyt marnym przeciwnikiem żeby przez niego się wściekać i wpadać w szał. Po prostu je pozabijam- pomyślał w duchu.

Dziko krzycząc i ściskając w dłoniach topór zaszarżował na największego goblina. Wpadł z impetem w przeciwnika i potężnie ciął od góry. Cios okazał się celny i rozszczepił goblina niemal na dwoje. Barbarzyńca odwrócił się od ciała martwego przeciwnika i rozejrzał się za kolejnymi celami. Tych na szczęście nie brakowało.
 
Ulli jest offline