Cytat:
No jasne! Trzeba mieć po prostu wyrobioną pamięć mięśniową, żeby nie musieć myśleć jak zrobić zastawę, tylko w ułamku chwili zasłonić się jakimś tam zaprogramowanym na stałe zestawem ruchów.
|
To nie tak. Ten głupi odruch nowicjusza o którym wspominałem to fakt, że starasz się uparcie kontrolować rękę i broń przeciwnika, zamiast po prostu wykonać atak który teoretycznie walkę powinien zakończyć. Moje osobiste doświadczenia są zgoła inne - to lewak jest upośledzony, bo tworzy przewidywalne otwarcie i to znacznie łatwiej dostępne. Z mieczem i tarczą ma jeszcze gorzej, bo tarcza nie jest bezpośrednio na linii ataku, więc nie przeszkadza atakującemu.
Szabla to nieco inna bajka - tam masz liniową pracę nóg ale zmiana ręki przeciwnika nie powinna Ci przeszkadzać jak pamięta się o atakowaniu - nie ucz się głupich odruchów tylko popracuj nad pracą nóg i dystansem a gościa zaboli ta leworęczność. Ciekawi mnie z czego korzystacie? Zabłocki? Hutton? Ktoś mi ostatnio pokazywał jakieś linki z youtuba gdzie pokazywano jakiś traktat staropolski o naszej sztuce krzyżowej - jakiś rusek o ile pamiętam. Zaraza z tymi moskalami - pewnie dawno temu ktoś zagrabił i gdzieś się po ruskim muzeum nasze narodowe dziedzictwo poniewiera.....a teraz ktoś to odgrzebał i się lansi.
Cytat:
Nie było miejsca dla lewaków w formacjach zbrojnych opartych na szyku bojowym tarcza w lewej, miecz/włócznia w prawej.No chyba, że może w bardziej zaawansowanych technologicznie, gdzie biegało się bez tarcz ale z bagnetami na karabinach, to lewoskrzydłowi mogliby dawać przewagę jak piłkarze na lewej stronie boiska grający lewą nogą.
|
To raczej złożony temat i wielkie uogólnienie, które najprawdopodobniej nie jest prawdziwe - piszesz o formacjach a te wymagały pewnego drylu. Są historycznie udokumentowane przykłady musztry która wybijała z ludzi leworęczne odruchy lub przynajmniej uczyła używać broni w prawej ręce, wiec istotnie, nie było miejsca dla lewaków - to jedyne z czym się można zgodzić. Tylko trzeba też wyjaśnić, po co i w jakim celu to robiono. Można się domyślać, że techniki walki preferowały prawą stronę - nie do końca prawda bo traktaty umożliwiają przestawność technik - przynajmniej te średniowieczne i wczesnorenesansowe. Można się domyślać, że chodziło o spójność szyku - ale rzadko kiedy był on tak spójny, by leworęczność kilku spośród kilkuset miała jakiś wielki wpływ - ba, nawet ciężko udowodnić, że kombatanci w średniowieczu mieli jednorodne uzbrojenie, może wyłączając strzelców(Genueńscy kusznicy, łucznicy angielscy itp.) - bo dopiero w XVw można obserwować rozwój jednolicie uzbrojonych, zwartych i musztrowanych oddziałów piechoty. Jazda to osobna bajka, ale tam też można byłoby próbować udowadniać, że praworęczni byli preferowani ze względu czasami stosowany ciasny szyk jazdy - kliny czy pojedyncze conroi np.
Armia poborowa w epoce nowożytnej to zupełnie co innego - tam dryl był czasem posunięty tak dalece, że żołnierz uczył się działać niemal automatycznie - i leworęczność nie była problemem bo po pierwsze wymagano automatyzacji ruchów a po drugie nie wymagano od niego ani precyzji, ani wielkiego mistrzostwa w broni nawet, jeśli był naturalnie praworęczny - najczęściej miał jedynie załadować broń, poprawnie strzelić w kierunku wroga lub nacierać z bagnetem. Drobny spadek skuteczności przy naturalnie leworęcznym żołnierzu nie miał znaczenia, o ile ten żołnierz poprawnie i szybko wykonywał komendy wraz z całą linią towarzyszy.
I strzelał poprawnie - Cattus wspomniał o bardzo ważnej rzeczy przy broni czarnoprochowej - leworęczny jak spróbuje strzelać po swojemu bronią z zamkiem skałkowym czy kołowym ryzykuje poparzenie twarzy lub ślepotę. Zamek lontowy nieco bezpieczniejszy, zwłaszcza w najbardziej prymitywnych czarnoprochówkach - hakówki, rusznice itp - ale z tego strzelało się albo we dwóch albo z biodra - więc skuteczność to bardziej psychologiczna była i całkowicie przypadkowa.
Teraz dwa zasadnicze problemy w RPG - jak wiele sesji to sesje wojskowe, gdzie gracz jest małym pionkiem w takim oddziale wojska i jest jako leworęczny przymuszony do trzymania broni po "właściwej" stronie?
Drugie pytanie - jak bardzo ten modyfikator ma wpływ na całą walkę, kiedy po przeciwnej stronie najczęściej będą takie same, nieszczęsne pionki z raczej miernymi umiejętnościami wojskowymi?
Taka ciekawostka o oburęczności - wiecie, że to akurat wada a nie zaleta?