Przesuwający się po kątach snop światła odkrywał przed ich oczami coraz to nowe skarby z zamierzchłych czasów. Szykowne sukienki z lat 50 wisiały na wieszaku rodem z filmowych garderób gwiazd. Sterty pożółkłych książek nęciły dawno zapomnianymi tajemnicami. Zatrzaśnięte na głucho skrzynie z pewnością skrywały w sobie niesamowite skarby.
Nagle światło wydobyło z ciemności coś innego niż stare graty. Coś żywego. Białe stworzenie (prawdopodobnie szczur, choć nastolatkom wydawał się wielki jak pies), wystrzeliło w ich stronę, przepełnione strachem i nienawiścią. Przemknęło tuż obok Laury ocierając się o jej nagą kostkę. Dziewczyna instynktownie odskoczyła do tyłu, stara zniszczona deska zaskrzypiała żałośnie i pękła z trzaskiem, a noga dziewczyny zapadła się w podłogę. Światło latarki zatańczyło wariacko na ścianach i suficie strychu, gdy nastolatka próbowała się desperacko wyrwać.
Laura była uwięziona, połowy deski zakleszczyły jej stopę, a setki drzazg wbijały się boleśnie w jej skórę.
Ostatnio edytowane przez goorn : 09-01-2015 o 00:15.
|