Cytat:
Oburęczność oznacza najczęściej, ze każda ręka jest słabsza/mniej precyzyjna, niż przeciętna ręka dominująca u innej osoby.
|
To duże uproszczenie. Brak dominującej strony oznacza, że mogą pojawić się dodatkowe zaburzenia. Najczęstsze to trudności w czytaniu (brak oka dominującego oznacza, że czyta się jednym okiem początek wyrazu, drugim koniec, a środek jest nieogarnięty - to powoduje, że można nie rozumieć tekstu nawet całkiem prostego). Nie muszę wyjaśniać jak się to odbija na edukacji takowego osobnika? Kolejne zaburzenia mogą być głębsze i obejmować mogą brak koordynacji ruchowej czy zaburzenia w orientacji przestrzennej albo zaburzenia emocjonalne - a więc zamiast upragnionego bonusu powinno się wręcz aplikować karę. Większość zaburzeń jak i sama oburęczność mija z wiekiem - ale jeśli nie zaniknie to tak ok. pierwszej klasy/przedszkola bodajże w zasadzie pracuje się z dzieckiem aby jednak tą dominującą stronę znaleźć bo może być problem w nauce. Dziś się takie rzeczy diagnozuje - kiedyś niekoniecznie. Nie każdy musiał czytać, nadpobudliwych nie brakowało, a do wojaczki też nie każdego brali.
Cattus - bawiono się w konstruowaniem takowej i są w muzeach wynalazki dla leworęcznych. Kojarzę szablę husarską z odwrotnie zainstalowanym paluchem(co ciekawe opasanie było tak, jak dla praworęcznego) czy o ile pamiętam bandolet z zamkiem po drugiej stronie. Tylko to są raczej zabawki szlachty - nie masówka i jak wspomniałeś - na zamówienie robiono różne cuda.