A mogli zostać w łóżkach i smacznie spać, ale nie, musieli iść na strych. Teraz oczywiście są problemy. Robert nie wiedział co ma robić, pierwszy raz był w takiej sytuacji. Zaczęły mu lekko drżeć dłonie, ale starał się, pomimo całej sytuacji, uspokoić nieco.
- Leć po swojego ojca - rzucił do Dave'a. |