Witam!
Widzę, że temat jeszcze w miarę świeży jest więc i ja dorzucę coś z puli moich doświadczeń.
Gra storytelling jest dobra, ale na krótką metę. W końcu któryś z graczy nie zgodzi się z decyzją MG i wyniknie z tego małe, aczkolwiek niszczące radość z zabawy nieporozumienie. Kości mogą być używane żadko, jednak powinny mieć swoje zaklepane miejsce na sesji. Sytuacja, gdy będą potrzebne przydaży się często.
Kolejną sprawą jest to, że o grę story może pokusić się MG, który jest powiedzmy "powyżej przeciętnej". Musi on znać system, graczy, wiedzieć jak działa mechanika by nikogo przez czysty przypadek nie pokrzywdzić. Dodatkowo w miarę szybko powinien wymyślać ciekawe zdażenia, intrygi, zadania nie wymagające używania mechaniki gry w dużym stopnium. Jak wspomniał mój przedmówca (Yaneks), MG grający story zna całkiem pokaźną gamę imion, nazw etc. by w czasie rozgrywki nie wynikło, że gracze spotykają 5 pod rząd Kurta lub Johna. Pozdrawiam! |