Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-01-2015, 12:44   #594
Manji
 
Manji's Avatar
 
Reputacja: 1 Manji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnie
Kolejny dzień w kopalni złota, jak się okazało. Dirk cenił złoto, w końcu urodził się pod znakiem Złotego Koguta, jednak ponad wszystko cenił życie i wiedzę. Po przeprawie przez jezioro był wycieńczony. Dlatego leżał owinięty w koc niedaleko ognia i rozmyślał. Miał niemal wszystkie składniki by ponownie przygotować Ogień Klanu Lisa. Co prawda niektóre składniki, takie jak żywica, były w nietypowych miejscach, choć wciąż dostępne. Thorin na pewno nie potrzebował wiecznie wymazanego w żywicy plecaka. Mało było oliwy, którą Detlef zarządził rozlać do lamp, a zamiast węgla drzewnego można było użyć kamiennego, choć ten drugi należało dokładniej zmielić. Dirk w pusty worek po prowiancie umieścił kawałki węgla, wyszukał także odłamków skał zawierające miedź.

Galeb zajął się wrotami, a gdy już były otwarte, Dirk przejrzał stosy kamieni, szukał płaskich odłamków przypominających klin. Jak się okazało nie tylko Dirk planował zaczopować wrota. I jak się okazało Detlef wpadł na podobny pomysł. Podczas gdy Detlef z Khaidar blokowali ławą wrota Dirk zaproponował, że będzie szedł ostatni. Gdy napotkał podejrzliwy wzrok Detlefa wyjaśnił mu: – mam płaskie kamienie, które wbijając po obu stronach wrót można je zablokować i to solidnie. Zerknij na nie Detlefie, kształtem przypominają klin. Wbijając węższym końcem w przestrzeń pod drzwiami zablokujemy je na stałe. Im mocniej ktoś będzie napierał na drzwi tym bardziej je zaklinuje. Drewno mogłoby nam się jeszcze przydać, szkoda je tu tak zostawiać.

Korytarz w którym się znaleźli był bardzo ciasny, ciasny dla znakomitej większości khazadów. Dirk był chudzielcem, był niemal kadawerycznie chudy. Dlatego też zdołał przecisnąć się pomiędzy Khaidar i Detlefem tak by zostać na końcu i zaczopować przejście. Płaskie kamienie cieńszym końcem wbijał obuchem czekana, a że miał ich spory zapas to obficie nawbijał tych kamieni-klinów. Nie mógł ich wbić tak jakby sobie tego życzył z powodu obrażeń dłoni, jednak miał już na tyle sprawne aby przypasować, czekanem ulokować, a stopą dobić.

Marsz wąskim przejściem obfitował w zabawne sceny, w których główną rolę grail grubasy. Zbyt obfite kształty co poniektórych kompanów sprawiały, że od czasu do czasu blokowali przejście i trzeba było im pomagać. Dirk szedł tuż za Detlefem śmiejąc się radośnie pod nosem gdy ponownie Dorrin lub inny grubasek utknął. W końcu dotarli do końca korytarza. Przy pomocy liny i opracowanego przez Detlefa sposobu opuszczania się dość sprawnie poszła przeprawa. Kolejne były nowiny od Kyana, Hurana i Ergana. Byli ponoć blisko wyjścia. Dirk przykładając zimny kawałek skały do czoła cieszył się na te wieści. Tęsknił za otwartą przestrzenią, za powiewami wiatru, za zapachami, które wiatr niósł, za przestrzenią, a przede wszystkim za promieniami słonecznymi. Odchody orcze nie wróżyły niczego dobrego, a uświniona kapliczka Grungiego sprawiła, że krew zawrzała. Jednak Dirk nie kwapił się do czyszczenia kapliczki, nie z ranami, w które mogłoby wdać się zakarzenie. Przed snem wzniósł modlitwę do Grungiego i Morgrima. A z otrzymanego przydziału złota wybrał najpiękniejszą grudę i zlożył ją w ofierze, ale dopier wtedy gdy kapliczka była oczyszczona. Następnie przyszła kolej na wcieranie maści w gojące się kolano i poparzone dłonie.

Nad ranem Detlef zarządził wymarsz w kierunku powierzchni.
 
__________________
Świerszcz śpiewa pełen radości,
a jednak żyje krótko.
Lepiej żyć szczęśliwym niż smutnym.

Ostatnio edytowane przez Manji : 17-01-2015 o 13:02.
Manji jest offline