Svenowi nie w smak bylo wydawanie kolejnych pieniędzy więc chętnie wybrałby się do spelunki "Der Fatzkeweine". Tym bardziej się ucieszył gdy okazało się że większośc kompanii też chce się tam udać.
- "Der Fatzkeweine" to dobry wybór, prowadź Arno chętnie się z Tobą napiję. Bo jak spadłeś z tego pala do wody to myślałem, że nie będzie nam już dane. - powiedział przymilnie Sven, ocenił Baryłę jako najsilniejszego z drużyny i chciał go mieć przy sobie więc miał w planie co jakiś czas udawać "swojaka" dla potężnego weterana.
Ucieszył się także, gdy zobaczył że miś nie wchodzi z nimi. Bał się trochę że ten szalony treser również będzie chciał z nim się napić. |