Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-01-2015, 19:39   #674
Autumm
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Nie wiem, czy powinnam się wypowiadać, bo nie chcę wyjść na niewdzięczną marudę Niemniej jednak kilka uwag mogę rzucić, skoro MG się dopomina

Po pierwsze, nie cały spadek aktywności wynika z braku woli. F.leja ewidentnie zniknęła z forum z powodów osobistych, ja również mam swoje wzloty i upadki (ostatnio te drugie bardziej), a obce zasuwa w pracy. Tak więc częściowo jest to brak czasu u graczy, a nie tylko ich lenistwo.

Po drugie sesja jest bardzo długa, nawet jak na standardy PBF'ów. To nie zarzut, rzecz jasna - bardziej wskazanie na to, że przy długich kampaniach naprawdę ciężko utrzymać pełne zaangażowanie graczy na stałym, wysokim poziomie, bez dawania im cały czas nowych pomysłów czy zadań - a tu właściwie linia fabularna jest jedna i niezmienna.

No i po trzecie i najważniejsze: fabuła właśnie. Od razu zastrzegam, że mówię tu tylko i wyłącznie za siebie.

Greku, wykreowałeś piękny, spójny i bardzo "żywy", przekonywujący świat, zaludniony przez postacie z krwi i kości, mający swoją historię, legendy, bogate tło... i w tej samej chwili go nam zabrałeś.

Jak? Ano wpychając całą grupę na ścisłe tory fabularne (momentami aż za bardzo wyczuwalne), które mają zaprowadzić nas "gdzieś" do celu. Chwilami miałam wrażenie, że niezależnie od decyzji postaci i tak znajdę się tam, gdzie znaleźć się powinnam, a wszelka walka z losem jest skazana na niepowodzenie. Ja wiem, że dark fantasy, że nikt nikogo nie pieści etc. ale ogrom nieszczęść, jakie spadły na naszych BG sprawił, że ani nie mogliśmy się "pobawić" światem - pozwiedzać go, zrobić jakieś poboczne rzeczy - tylko wciąż lecieliśmy naprzód, a raczej byliśmy ciągnięci przez wydarzenia do finału.

Druga sprawa, która akurat spowodowała że podjęłam taką, a nie inną decyzję co do losów Bernarda - to właśnie presja, jaką poddano BG. Starałam się odgrywać postać jak człowieka, nie jak "maszynę do robienia fabuły" i za każdym razem znajdywanie powodów, czemu BG miałby iść dalej tą drogą, która przyniosła mu tylko nieszczęścia, było trudniejsze.

Krótko mówiąc: to, co jest siłą tej przygody - spójny, precyzyjny scenariusz i dokładnie rozplanowane wydarzenia - jest też jej słabością. Bez mocnej motywacji dla BG, gracze nie angażują się w fabułę - co powoduje, że trzeba ich deus ex machina wpychać na tory scenariusza. Co z kolei powoduje że ich motywacja dalej spada ("nie mam wpływu na grę"). i kółko się zamyka.

Piszę o tym, bo sama doświadczyłam tego samego w swojej pierwszej sesji - tam też gimnastykowałam się, jak wpasować graczy w scenariusza, a oni nie bardzo to rozumieli. Z drugiej strony, danie zupełnie wolnej ręki też się nie sprawdza, bo BG nie mają co robić (strach przed zbyt dużą wolnością). IMHO "Wieża" poszła w zbyt dużą kontrolę nad graczami i stąd - tylko w mojej opini, jak MG - taki mikry odzew, skoro gra zaczyna przypominać opowiadanie. I to w dodatku mocno gore.

Ze swojej strony zapewniam, że chciałabym zobaczyć końcówkę - bo strasznie ciekawi mnie rozwiązanie całej tej zagadki. Może więc lepiej pogonić graczy naprzód na ostatniej prostej i mieć satysfakcję ze skończonej gry? Bo naprawa "w biegu" i zmiana formy, do której wszyscy się już *jakoś* przyzwyczaili raczej nie przyniesie zamierzonego efektu

PS: Nie martw się, Greku. Sesja jest b.dobra, a Ty jesteś świetnym MG. PBFy jednak mają swoją wyjątkową specyfikę . Tulę - A.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline