Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2015, 23:55   #44
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Jeden ze zbrojnych zatrzymał lorda i zsunął kaptur. Łysa głowa i gęsta broda były charakterystyczne: to Heinrich Muller, kapłan Sigmara. Zaczął błogosławić ludziom znakiem młota. Większość zgromadzonych czciła Taala i Rhyę, Sigmar był bóstwem dworskim, związanym z dalekimi ziemiami - pomimo to, większość również kreśliła znak młota na piersiach.

Lord odsunął kapłana i jako pierwszy wkroczył do chaty, zaraz za nim wcisnął się giermek, po czym kapłan i reszta zbrojnych. Nie słychać było walki ani wołania. Po dłuższej chwili Jakob opuścił chatę, szepcząc o czymś z kapłanem. Dał znak, by Ernst się zbliżył, po czym cichym głosem powiedział:

-Medykus uciekł. Znaleźliśmy dzieci, śpiące, niemal bez krwi i ze znakami kłów na szyjach. Mądrześ zrobił, że sam o zmroku na niego nie ruszyłeś. Ojciec Heinrich mówi, że skoro na tyle silny był, by w słońcu chodzić i za urokiem się kryć jako żywy człowiek za dnia, to nawet my wszyscy moglibyśmy nie dać mu rady w nocy.

-Pytanie zostaje - wtrącił kapłan - po co w dolinę wszedł i czego szukał. Nie wiemy, jaki sekret dolina kryje i czemu pożąda go potężny wampir. Dzieci do dworu zabierzemy, szczątki zmarłych i truchło mutanta także. Ja pozostanę tutaj i w Wiatrach Magii, przy pomocy Młotodzierżcy, poszukam odpowiedzi. Jest jednak coś, co wiedzieć powinieneś... - przerwał na moment i uważnie obejrzał ślad po ugryzieniu zrobiony przez Elizę.

-Wampirza magia jest...inna niż ta, uprawiana przez magów, a nawet przez czarowników. Opiera się na oszustwie i wynaturzeniu zdrowych więzi, jakie są między ludźmi. Znak, który rozbiłeś na piersi Elizy, był ogniskiem, przez które wampir wpływał na jej wolę. Podobne znaki, choć węglem uczynione, miały jej dzieci. Miały tylko za pokarm posłużyć, więc nie wysilał się zbytnio. W każdym razie, za pośrednictwem Elizy, wampir poznał twoją krew. Więź to bardzo słaba i nie wzmocniona odpowiednim rytuałem - takim, jakim związał Elizę chociażby - ale w naturze wampira jest głód władzy, zyskał kawałek ciebie, będzie chciał więcej. Jeżeli chciałbyś się odwrócić i odejść...najlepiej opuść kontynent. Ale jeżeli chciałbyś przysłużyć się chwale Sigmara przez wyplenienie wampirzej zarazy z Imperium, przyjdź na któreś z nabożeństw, które prowadzę we dworze. Ale teraz każda minuta jest droga, ślad się rozmywa, musze wracać do chaty. Nie mogę teraz z tobą rozmawiać.

Kiedy kapłan odszedł, do Ernsta podszedł leśniczy.
-Jeślibyś wrócił z nami na zamek, to uregulowalibyśmy kwestię nagrody. A i jak się rozniesie, przed czym wioskę uratowałeś, to mam nadzieję, że łeb masz mocny, a jak chcesz uniknąć ożenku, to język gładki - uśmiechnął się.
 

Ostatnio edytowane przez Reinhard : 22-01-2015 o 23:58.
Reinhard jest offline