Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-01-2015, 11:48   #41
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Gdy Ernst zdał raport i uzyskał przyrzeczenie, że zostanie on przesłany na zamek, poszedł się obmyć.
Dokładnie obmył ciało, a następnie dokładnie natarł wodą święconą ranę od Elizy, a następnie resztę wtarł w tam gdzie były rany po mackach. Nie wiadomo co to za świństwo, więc nie można ryzykować...

A następnie zaznał odrobinę wytchnienia w domu Wita, a następnie gdy odzyskał siły sołtys zaprosił go na patrol, gdzie zadał poważne pytanie:
- Pytanie, które zadałeś jest trudne. Zatem pozwolisz, że opowiem wszystko od początku do końca.
Tu Ernst zamilkł na chwilę
- Mój udział w tej aferze zaczął się wczoraj wieczorem, gdy to Schwartz przywołał mnie do siebie i opowiedział o taka historię... Jakieś dwa tygodnie temu Heinz przyjął tych dwóch do siebie. Mówili, że szukają goblińkiego oczka i kłączy. Gdy długo nie dawał znaku zachodziły najgorsze podejrzenia i lord zaoferował 5 złotych koron za ewentualne ukaranie morderców. I tak udałem się do domu Heinza. A tam obserwując głównie tego sługę, bo tylko on wychodził, mogę ocenić, że nie mają zupełnie obycia w lesie oraz bojaźni prze Tallem. Zniszczyli mrowisko. Z tego, że palili drzewo z zapasów, wnioskuję, że przybyli nie zamierzają tu zimować. Później doszło do walki, która skutkowała ranami, które ci pokazałem.
Ernst zawiesił głos na dłuższą chwilę i kontynuował
- Zdaje się, że ten sługa miał jakąś dziwną władzę nad Elizą. Gdy ją zabiłem, wydaje się, że obudziła się jej dusza, niech ją Morr przyjmie do swego Królestwa... Prowadził ją do dziwnie ciepłego zasypanego doła.. Dalej nic nie widziałem, ale wiedziałem, że walcząc sam z czteroma podobnymi im nie mam najmniejszych szans. Szybko się domyśliłem, że potrzebuję pomocy i tak trafiłem tutaj. Nadal nie wiem co o tym myśleć, ale z ciała tego sługi udało się zabrać takie o to szczegóły: ulrycański pas żołnierski, kościaną zapinkę, jatagan goblinów i tą torbę, w której są jakieś zioła i dziwne kości. Może jakiś zielarz powie coś na ten temat. Po wysłuchaniu mnie, obejrzeniu tego i wysłuchaniu zielarza, czy kogoś kto się na tym zna mam nadzieję, że będziesz mógł wydać dobry osąd.
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.

Ostatnio edytowane przez archiwumX : 20-01-2015 o 12:25.
archiwumX jest offline  
Stary 21-01-2015, 08:42   #42
 
Reinhard's Avatar
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
-Rano poślemy po naszą wiedzącą, teraz nikt się ze wsi ruszyć nie będzie miał odwagi. - powiedział sołtys - dziwne to sprawy i nie na moją chamską głowę. Dobrześ prawił, żeby tu kogo znaczniejszego sprowadzić. Teraz odprowadzę cię do siebie, cobyś się przespał, boś zdrożony, a jutro pewnie usług twoich jako przewodnika będą chcieli.
Noc minęła bez żadnych wydarzeń, może poza ogromnym napięciem między chłopstwem we wsi. Jakąś godzinę po świcie kilku jeźdźców przybyło do wsi. Byli to Jakob von Gruneborg, narzeczony córki lorda, jego giermek i kilku zbrojnych sług, oraz leśniczy Schwartz z dwoma gajowymi, psiarczykiem i ogarami. Oddział żołnierzy pieszych miał przybyć wkrótce.
Pan Jakob kazał sobie zdać sprawę i Ernst jeszcze raz powtórzył, co usłyszał. Szlachcic chciał od razu ruszać na mutanty, lecz leśniczy do rozumu mu przemówił i na żołnierzy zaczekano. Wkrótce po ich przybyciu cały oddział z grupą uzbrojonych chłopów ruszył do miejsca zamieszkania gajowego.
Gruneborg nakazał otoczyć polanę, następnie wraz ze swoimi zbrojnymi zaczął iść w stronę chaty. Żołnierze ani chłopi nie wyrażali po temu chęci, podobnie jak gajowi i psiarczyk. Schwartz z ociąganiem wyjął miecz i ruszył za szlachcicem. Nikt nie mówił Ernstowi, co ma robić.
 
Reinhard jest offline  
Stary 21-01-2015, 13:26   #43
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Ernst widząc z jaką determinacją szlachcic ze swymi żołnierzami ruszył na mutanty był pod wrażeniem odwagi szlachcica, zwłaszcza, że reszta wyraźnie tchórzyła... Ba nawet po Schwartzu, który ruszył za nimi było widać wielki strach.

Gdy oddział ruszył Ernst uzbroił się w włócznię i na wszelki wypadek w sieć, a następnie ruszył nieco z boku oddziału, aby mu nie przeszkadzać, a samemu być gotowym do rychłego włączenia się do walki.
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline  
Stary 22-01-2015, 23:55   #44
 
Reinhard's Avatar
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Jeden ze zbrojnych zatrzymał lorda i zsunął kaptur. Łysa głowa i gęsta broda były charakterystyczne: to Heinrich Muller, kapłan Sigmara. Zaczął błogosławić ludziom znakiem młota. Większość zgromadzonych czciła Taala i Rhyę, Sigmar był bóstwem dworskim, związanym z dalekimi ziemiami - pomimo to, większość również kreśliła znak młota na piersiach.

Lord odsunął kapłana i jako pierwszy wkroczył do chaty, zaraz za nim wcisnął się giermek, po czym kapłan i reszta zbrojnych. Nie słychać było walki ani wołania. Po dłuższej chwili Jakob opuścił chatę, szepcząc o czymś z kapłanem. Dał znak, by Ernst się zbliżył, po czym cichym głosem powiedział:

-Medykus uciekł. Znaleźliśmy dzieci, śpiące, niemal bez krwi i ze znakami kłów na szyjach. Mądrześ zrobił, że sam o zmroku na niego nie ruszyłeś. Ojciec Heinrich mówi, że skoro na tyle silny był, by w słońcu chodzić i za urokiem się kryć jako żywy człowiek za dnia, to nawet my wszyscy moglibyśmy nie dać mu rady w nocy.

-Pytanie zostaje - wtrącił kapłan - po co w dolinę wszedł i czego szukał. Nie wiemy, jaki sekret dolina kryje i czemu pożąda go potężny wampir. Dzieci do dworu zabierzemy, szczątki zmarłych i truchło mutanta także. Ja pozostanę tutaj i w Wiatrach Magii, przy pomocy Młotodzierżcy, poszukam odpowiedzi. Jest jednak coś, co wiedzieć powinieneś... - przerwał na moment i uważnie obejrzał ślad po ugryzieniu zrobiony przez Elizę.

-Wampirza magia jest...inna niż ta, uprawiana przez magów, a nawet przez czarowników. Opiera się na oszustwie i wynaturzeniu zdrowych więzi, jakie są między ludźmi. Znak, który rozbiłeś na piersi Elizy, był ogniskiem, przez które wampir wpływał na jej wolę. Podobne znaki, choć węglem uczynione, miały jej dzieci. Miały tylko za pokarm posłużyć, więc nie wysilał się zbytnio. W każdym razie, za pośrednictwem Elizy, wampir poznał twoją krew. Więź to bardzo słaba i nie wzmocniona odpowiednim rytuałem - takim, jakim związał Elizę chociażby - ale w naturze wampira jest głód władzy, zyskał kawałek ciebie, będzie chciał więcej. Jeżeli chciałbyś się odwrócić i odejść...najlepiej opuść kontynent. Ale jeżeli chciałbyś przysłużyć się chwale Sigmara przez wyplenienie wampirzej zarazy z Imperium, przyjdź na któreś z nabożeństw, które prowadzę we dworze. Ale teraz każda minuta jest droga, ślad się rozmywa, musze wracać do chaty. Nie mogę teraz z tobą rozmawiać.

Kiedy kapłan odszedł, do Ernsta podszedł leśniczy.
-Jeślibyś wrócił z nami na zamek, to uregulowalibyśmy kwestię nagrody. A i jak się rozniesie, przed czym wioskę uratowałeś, to mam nadzieję, że łeb masz mocny, a jak chcesz uniknąć ożenku, to język gładki - uśmiechnął się.
 

Ostatnio edytowane przez Reinhard : 22-01-2015 o 23:58.
Reinhard jest offline  
Stary 23-01-2015, 00:29   #45
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Ernst zwrócił się do leśniczego:
- Z tego co mówił mi Panicz i Kapłan to wynika, że muszę z wami podążać na zamek, a z powodu tego -
tu wskazał na ranę na szyi
- ożenek nie jest teraz mi wskazany. Zadanie, które wziąłem sobie na kark, nie zostało spełnione... będę musiał znaleźć sposób na to jak naprawdę usunąć zagrożenie...
-
tu zawiesił głos zbliżył swą twarz do twarzy leśniczego i szeptał:
Kapłan sugeruje, że to jakiś potężny wampir, który będzie mnie jeszcze szukał.
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline  
Stary 23-01-2015, 00:52   #46
 
Reinhard's Avatar
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
-Panny na wydaniu się koło ciebie zakrzątną, nie ważne, co na szyi... - zaśmiał się lesniczy, po czym gwałtownie się uciszył i zbladł, gdy dotarły do niego ostatnie słowa Ernsta.
-Jak tak - powiedział z wahaniem - to jak najbliżej kapłana trzymać się trzeba. Wąpierzy to u nas ze dwieście lat nie było...czego on tu chciał?

Podróż powrotna upłynęła bez większych atrakcji. Pan na zamku podniósł sumę nagrody do 15ZK i zaproponował pracę gajowego. Ze wsi sam sołtys przybył i na ucztę dziękczynną prosił. Kapłan odprawił rytuały, których centralną częścią było wypalenie całej polany i grobu, po czym na trzy tygodnie zapadł na zdrowiu, ledwo z łóżka wychodząc.

Po takich to wydarzeniach kupiec był więcej niż zadowolony, mogąc na służbę nająć tak sprawnego tropiciela, jak Ernst, do którego przylgnął przydomek Nachtwachter - nocny strażnik. Słowo to dawało darmowy nocleg i posiłek w każdej wsi Mglistej Doliny, i jak dotąd - darmowy kufelek, jeżeli tylko zechce opowiedzieć swe przygody. Niestety Ernst musiał się pilnować, gdyż w plotkach z paru koron od lorda zrobił się mały skarb, więc wiele dziewek uznało, że na męża się nadaje, oferowały mu więc swe wdzięki. Ernst, doświadczony myśliwy nie tylko wobec dzikiej zwierzyny, wiedział jednak, iż jest to tylko pretekst do tego, by dziewczyna oznajmiła ojcu, że chyba jest w ciąży - a dalszą procedurę "dobrowolnego" pozyskania męża trudno by uznać za przyjemną. No i jaki byłby wstyd dla rodziny Ernsta, gdyby poszła plotka, że on wiarołomny.

Kupiec zaoferował za dzień pracy 10 szylingów i wyżywienie, co było dobrą stawką. DO wyruszenia w podróż zostało kilka dni, które warto było wykorzystać na skompletowanie ekwipunku.
 
Reinhard jest offline  
Stary 23-01-2015, 02:09   #47
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Ernst był wdzięczny Wolfgangowi Schwartzowi za rekomendację jaką dał, bo sądząc z pierwszej reakcji kupca, nie był zadowolony z samo prezentacji. Jednak dzięki opowieść jak to został nocny łowcą coraz bardziej interesowała klienta, a później negocjacje poszły już z górki, co zaowocowało słusznym zarobkiem.

Do wyprawy zostało parę dni, które Ernst wykorzystał do zrobienia niezbędnych zakupów... Wielu rzeczy brakowało, ale na szczęście udało mu się kupić 3 mikstury leczące. W tym czasie próbował też się wywiedzieć czegoś nowego na temat kupca i jego towarzyszy.

W umówionej porze zbiórki stawił się na miejscu w pełnym ekwipunku i z godnością stanął w pełnej gotowości.

--------------

Rzuty:
34 < 38 - plotkowanie o kupcu i towarzyszach, sukces

Dostępności:
65 > 48 - bełtów, porażka
81 > 48 - kotwiczki do wspinaczki
46 < 48 - mikstur leczących
81 > 48 - odtrutek
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline  
Stary 25-01-2015, 21:11   #48
 
Reinhard's Avatar
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Kapłan zachorował po wypalaniu polany. Szeptano, że walczy ze złym, który go zaatakował. Pomimo to posłał przez umyślnego kilka pism z prośbą do Ernsta, by je dostarczył do świątyni Sigmara w Nuln i sakiewkę z 5 ZK. Jeżeli Ernst się nie zgodzi, posłaniec ma przykazane zapytać o to kupca.

Kupiec – przez dekadę podróżował jako uczęń i pomocnik innego kupca, dopiero drugi sezon handluje samodzielnie. Posiada listy polecające swego mistrza, które pozwalają mu wykorzystać stare kontakty handlowe. Przywozi głownie tanie, masowo produkowane w manufakturach drobne wyroby żelazne, typu igły, nozyce, gwoździe, okucia do narzędzi rolniczych itp. oraz dodatki do ubiorów typu guziki, wstążki, cekiny itp. Skupuje natomiast te znikome ilości złota i srebra, którymi Mglista Dolina obdziela mieszkańców, jak również kamienie półszlachetne, skóry, kości i zęby i tym podobne części niektórych potworów. Jest świeży w fachu i chce sobie wyrobić imię, nie boi się ryzyka. Ludzie mają o nim dobre zdanie – jak na obcego. Na podróż ubrał kaftan i hełm skórzane, uzbroił się w krótki miecz i tarczę.

Poganiacze mułów – są drugi raz w Mglistej Dolinie. Starszy jest nauczycielem fachu dla drugirgo, bardzo dobrze zna się na koniach. Podczas jarmarku nieźle się upili, ale nie było z nimi problemów. Obaj są małomówni. Mają skórzane kaftany i włócznie, młodszy używa również kuszy.

Ochroniarz – zatrudniany najpierw przez ojca kupca, potem przez niego samego. Wypróbowany, wieloletni sługa. Wygrał sporo zakładów w siłowaniu się na rękę i zapasach. Jest rozsądny i umie zjednać sobie ludzi – po wygranej stawiał kolejkę. Nosi koszulkę kolczą, hełm, miecz i tarczę. W mieście często chodził tylko ze sztyletem i kastetem, w samej skórzni.

Małżeństwo tkaczy – po dwukrotnym poronieniu Alma, żona tkacza, uznała, że muszą się wyprowadzić z Doliny, bo związane z nią jest ich nieszczęście. Jej mąż się na to zgodził, bo był to jedyny sposób, żeby przestała się zadręczać. Oboje mają kije i noże. Skromny dobytek mogą przewozić na jednym z mułów w zamian za wykonywanie prac obozowych i pomoc przy zwierzętach.

Karawana ruszyła po brzasku na dziewięć dni przed Hexenacht, tak, by tę noc spędzić w bezpiecznym miejscu. Żeby przyspieszyć podróż, kupiec na jednego z mułów zabrał suszoną żywność i antałek wody, by zminimalizować potrzebę polowania i poszukiwania wody i zwiąkszyć ilość czasu, przeznaczoną na podróż.

Pierwszy dzięń w trasie mijał bez niespodzianek. Zmęczenie i monotonia najwyraźniej uśpiły czujność jednego z poganiaczy – jeden z mułów zaczął ześlizgiwać się z wąskiej ścieżki. Poganiacz dopadł do niego i uchwycił za uzdę, jednak kilogramy ładunku na grzbiecie zwierzęcia i jego paniczne szarpnięcia ściągały człowieka i muła do upadku w dół, stromą, skalistą ścianą.

Odcięcie ładunku załatwiłoby sprawę, ale na pewno rozzłoszczony kupiec domagał by się rekompensaty. Próba wciągnięcia zwierzęcia była ryzykowna, tym bardziej, że pozostali ludzie niezbyt mogli przyjść z pomocą, uspokajając pozostałe muły.

Ernst znajdował się kilka metrów od pechowego poganiacza. Mógł działąć, ale mógł też utrzymywać, że był zaskoczony i nic nie był w stanie zrobić – nikt nie miałby o to do niego pretensji.
 

Ostatnio edytowane przez Reinhard : 25-01-2015 o 22:03.
Reinhard jest offline  
Stary 25-01-2015, 21:46   #49
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Ernst wraz z tą wyprawą wyruszył ku czemuś nowemu i miał nadzieję, że jak najdalej od oparów tej sprawy z wampirem. A biorąc pod uwagę, że ma jeszcze ruszyć do Nuln z misją od kapłana, który czyścił tą polanę, jest nadzieja, że to będzie na stałe. Oczywiście Mglistą Dolinę będzie ciepło wspominał i od czasu do czasu odwiedzał, ale po tym jak zabił Elizę wiedział, że to nie miejsce, w którym mógłby normalnie tu żyć.

Widząc sytuację z wołem Ernst najszybciej jak mógł rzucił się do pomocy poganiaczowi, któremu zabrakło szczęścia.
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline  
Stary 25-01-2015, 22:00   #50
 
Reinhard's Avatar
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
http://http://kostnica.eu/roll/54c5593a5e11b/

Bolgr - młodszy poganiacz - słabym głosem podziękował Ernstowi za ratunek. Ten cżłowiek uświadomił sobie, że mógłby zginąć, i potrzebował trochę czasu, by dojść do siebie. Fartag nawet go nie ochrzanił, widząc, w jakim jest stanie. Zauważył jednak, że noce w górach są chłodne i zaoferował Ernstowi ciepłą wełnianą pelerynę jako dodatkowe przykrycie podczas obozowania.

Wkrótce zatrzymali się na obóz. Sigurd był zadowolony - przebyli razem ładny kawałek. Co prawda w składzie powrotnej karawany zabrakło najemnika, który się gdzieś ulotnił, ale póki co bogowie im sprzyjali. Jarv i Mika - dzieci tkaczy - najwyraźniej chciały zasypać łowcę gradem pytań, ale matka pogoniła ich do noszenia chrustu i wody.

Wkrótce zapłonęło ognisko, zabulgotał kociołek z kaszą, poganiacze oporządzili muły i wszyscy zasiedli do posiłku.

-Najlepiej znasz te ziemie - zwrócił się Fartag do Ernsta - jak najlepiej urządzić warty? I czy masz jakieś wskazania co do naszej podróży? - Ernst wiedział, że w powietrzu wisiało pytanie: "co nam grozi". Kupiec nie zadał go, by niepotrzebnie nie wprowadzać strachu w małą karawanę.
 

Ostatnio edytowane przez Reinhard : 25-01-2015 o 22:13.
Reinhard jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:35.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172