Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2015, 19:32   #3
Scoobi
 
Reputacja: 1 Scoobi nie jest za bardzo znanyScoobi nie jest za bardzo znanyScoobi nie jest za bardzo znany
kpr. Ronny Rose


Ronny nie przysłuchiwał się zbytnio słowom majora, jednak informacja o zniknięciu helikoptera, była dla niego czymś, czego się nie spodziewał. Oczywiście zdawał sobie sprawę z tego, że jedzie na wojnę, a na wojnie śmierć jest czymś całkowicie normalnym, jednak właśnie w tym momencie, przez jego głowę przemknęła dziwna myśl „ A co jeśli nie doczekam powrotu do domu?”. Z zadumy wyrwały go komentarze innych żołnierzy na temat wypowiedzi majora. Ronny rozejrzał się za swoimi ludźmi i dał im wzrokiem do zrozumienia, że nie życzy sobie, żeby wdawali się w dyskusje. Samolot zbliżał się do lądowania, Ronny nie przepadał za tym manewrem, dlatego usadził się, możliwie jak najwygodniej w fotelu, którego komfort opisałby słowem „wojskowy”, zaciągną na oczy baseballówke i puścił z mp3 ulubioną muzykę, po czym starał się pomyśleć o czymś milszym niż lądowanie. Gdy piekielna operacja dobiegła końca i pojawiła się informacja o możliwości rozpięcia pasów, Ronny wstał i zaczął zbierać do kupy swoje rzeczy. W tym momencie otworzyła się rampa i Ronny poczuł poczuł powiew gorącego, suchego powietrza. Lubił jak było ciepło i taka pogoda mu odpowiadała. Ronny razem z pozostałymi żołnierzami wyszedł z maszyny, zaczął podziwiać krajobraz dookoła lotniska, lecz była to bardziej ucieczka wzrokiem od tłumu fotoreporterów i innych gapiów, niż chęć poznania okolicy. Po krótkim marszu dotarli do dwóch ciężarówek, które miały ich przetransportować do bazy. - No proszę, amerykańska i rosyjska. Nie spodziewałem się, że będą nas porównywać nawet na tym poziomie.- skomentował w myślach, gdy zobaczył marki ciężarówek. Ronny staną nieco dalej od tłumu mundurowych stojących przy pojazdach i ledwo powstrzymywał śmiech na widok nie zdecydowanych wojskowych, którzy stawali to raz przy jednej to przy drugiej ciężarówce. -Niby dorośli ludzie, niby żołnierze, a zachowują się jak na szkolnej wycieczce. - pomyślał. Chwile błogiego oczekiwania przerwał wybuch rakiety i ciężki odgłos wkm'u. Ronny spojrzał na drugą maszynę i która po lądowaniu znajdowała się pod ciężkim ostrzałem, patrzył na całą scenę z wytrzeszczonymi oczami i lekko otwartymi ustami. Na rozkaz sierżanta zareagował z pewnym opóźnieniem. Rzucił plecak i chwycił za broń, po czym, jako jeden z ostatnich wskoczył na pakę ciężarówki. Przez cały czas nie mogło do niego dotrzeć to, co właśnie się stało, wiedział jednak, że nie ma czasu na rozmyślanie, bo trzeba działać, otrząsną się najszybciej, jak potrafił i sprawdził sprzęt, zerkną też czy z jego ludźmi wszystko w porządku i pocałował krzyżyk, który miał zawieszony na szyi. Gdy dojechali Ronny wyskoczył z ciężarówki i padł na ziemię, po czym bez namysłu namierzył wkm i otworzył ogień w kierunku obsługujących go ludzi.
 
Scoobi jest offline