Napadnięta wioska, banda ghuli, posążek Pasji.
Wszystko to brzmiało bardzo ciekawie, ale i dość niepokojąco. I chociaż to zdecydowanie nie zostali wysłani w celu pomagania każdemu, kto po drodze owej pomocy potrzebował, to jednak Elianar doszedł do wniosku, że warto zobaczyć, czy są w stanie jakoś zaradzić problemom mieszkańców Dyniowego Padołu.
- Przestańcie - zwrócił się do kompanów wymieniających poglądy na temat czystości i męskich zapachów.
- Uważan - zmienił temat - że warto tam zajrzeć. Moglibyśmy się zorientować, ile jest tych potworów. No i, być może, moglibyśmy się dowiedzieć, czy nie ma jakichś wieści o naszych poprzednikach. Może i oni odwiedzili tę wioskę. |