- Nie jestem mocą i ja osobiście mam powody, aby czuć niechęć do tych istot. - w otworach jego maski - Twa siostra ma rację, przyczyniłem się do śmierci jej matki, lecz wyrok na nią już zapadł. Uczestniczyłem w tym przedsięwzięciu, bowiem jak się domyślasz, wszyscy zmarli teraz pozostali bez opieki, trafiają więc na Ziemie Smutku i Radości. Zagrożenie jest tym większe, że w innych światach trafia tu jeno co piąty zmarły i często szybko się odradza, a tutaj przybędą hordy wściekłych zmarłych... to jest problem długoterminowy i nim się zajmuję. - zamilkł i mierzył maga nieodgadnionym martwym wzrokiem - Służysz więc Jedynemu Narodowi? Tym co rzucili wyzwanie samemu czasowi? Jesteśmy czymś na kształt sojuszników, choć raczej wypadałoby rzec, że nie jesteśmy wrogami... Mamy rozbieżne potrzeby - spojrzał na nich - Więc chcecie mi służyć? Nawet nie wiesz kim lub czym Jestem? Lecz chcesz mi służyć i mówisz to w imieniu swych towarzyszy - zaśmiał się ponuro - Chcesz walczyć z Trzecim władcą cieni? Tym który włada rzeczami co nie zaistniały? Jego zamek strzeże ostchłani, a otchłań do wszystkie zapomniane sny i koszmary. Jego krainy cienia to resztki światów tak starych, że nie istnieją już nawet w legendach... tylko sny o nich pamiętają. Był śmiertelnikiem, póki nie zniszczył wszystkich swych wcieleń. Jest najpotężniejszym z nas poza Ilianem Karmazynowym, lecz jego moc jest ograniczona do zamku, dlatego korzysta z Koterri Cienia, milionów z istot zamieszkujących zamek i dzieci katedry, to zadatek na poczet przyszłej współpracy... Teraz żegnam - rozpłynął się na wietrze. Anubis popatrzył srogo
- Nie myl szakali z kojotami z łaski swojej, - potem popatrzył na Kassimira - Twojej matce odwidziało się mordowanie bogów, czy uważa że monoteizm z synkiem w roli głównej to cudowny pomysł... a w czegoś konkretnego szukacie? Może listy nadal żywych bogów? Lub byłych bogów
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |