Zdradliwy łotr został zredukowany do kupy śmierdzących łachmanów.
-Muszę wrócić do mojego chlebodawcy, tam jest jakiś obcy i też może kryć coś w zanadrzu. Mój pan jest zbyt skoncentrowany na dogadywaniu się z ludźmi, ciężko mu uwierzyć, że ktoś woli siać śmierć, niż ubić dobry interes. Uważaj, tam się któryś może jeszcze kryć! - powiedział Wolfgang do łowcy i ruszył na powrót do karawany.
Uciekający w wolnym tempie kusznik był podany jak na dłoni. Za każdym razem, gdy stawiał prawą nogę, zataczał się z bólu (zranioną miał prawą połowę twarzy i wstrząs związany z postawieniem nogi musiał poruszać świeżą raną). Jego sposób poruszania się był łatwy do przewidzenia, tak jak i celowanie do niego (zasięg bez kar, US +20). |