Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2015, 20:27   #26
Hazard
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Po dosyć bolesnym zabiegu, Iwan z grzeczności skinął głową w podzięce. Z początku nie był do końca pewien, czy Guślarka przypadkiem nie chce go zabić, ale po wszystkim, ku swojemu zdziwieniu, czuł się trochę lepiej.



Po wysłuchaniu opowieści starego zwiadowcy, rzekł:
- Szlachetny z Ciebie człowiek, Moritzie. Twe poświęcenie w imię wolności drugiego człowiek, jest godne najwyższych zaszczytów. Jesteś dobrym człowiekiem, nieraz już utwierdziłeś mnie w tym przekonaniu. Ciesze się, że mam Cię za towarzysza i wiedz, że dołożę wszelkich starań, by wesprzeć Cię w twej misji.



Po jakimś czasie, Iwan w końcu zmusił się by wstać. Rozprostował obolałe kości i rozejrzał się jeszcze raz po jaskini, w której omal nie przyszło mu umrzeć. Nigdy by nie przypuszczał, że tak prędko spojrzy śmierci w oczy. Zawsze czuł się niepokonany, a teraz prawie zginął w tak głupi sposób. Wiedział już, że śmierć szykuje już na niego swe ostrze, jednak on nie zawaha się stanąć z nią w szranki.

W końcu wrócił myślami do towarzyszy i odezwał się:
- Jutro z rana musimy znów ruszyć w drogę. Nie ma co ukrywać, że zły los nas nie opuścił, a jedynie dały nam chwilę przerwy. W pierwszej kolejności ruszymy do Nonnweiler. Pewna osoba zapewne nie może się już doczekać, kiedy tam wstąpimy - to powiedziawszy, Iwan spojrzał na Burkharda. - Stamtąd ruszymy do Riesenburga, a później do przyjaciela Felixa.
 
Hazard jest offline