-To głupstwo i szaleństwo.-podszedł do krasnoluda.
-Na które nie dam się namówić. Mam obietnicę do dotrzymania i kim się zająć.-Wskazał na znajdującego się w pomieszczeniu chłopca-mam znaleźć mu nauczyciela i bezpieczny kąt i zrobię to.
-Tobie panie krasnoludzie też dałem słowo i jako człowiek słowa zamierzam go dotrzymać. Więc nie myśl mi ginąć po drodze. Oraz biorąc pod uwagę jak się starzejecie, pan Wolfgang jak i inni ludzie to jeszcze młodziki. Masz się nim zająć.
-Przekaż mu ode mnie cios toporem albo dwa i powodzenia. Do zobaczenia w Riesenburgu. Ktoś jeszcze idzie polować bym wiedział z kim się czasowo żegnam? |