Wątek: Brudy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-02-2015, 00:59   #4
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
- Mamo, tyle razy prosiłam, żebyś tak nie mówiła o Tymonie.. nie mamy tego typu planów. – powtórzyła Joanna mechanicznie, chyba po raz tysięczny. Wiele razy prowadziły tego typu rozmowy. „Przyszły zięć”. Nie znosiła obu słów, ale matka wymawiała je z dużą lubością. Jeszce rok temu nie znosiła jej chłopaka, a ich związek postrzegała jako mezalians. „Ty, córka profesora, studentka medycyny z jakimś chłopakiem po AWF-ie?!” Tymon jednak wygrał kilka dużych zawodów, pokazali go w telewizji, w kolorowych magazynach, jego twarz zaczęła być rozpoznawalna, a od czasu reklamy szortów i jeansów stał się nieomal bożyszczem nastolatek. Na pewno zaś matki Aśki.

Joannę – od dziecka przyzwyczajoną do udziału w rozmaitych eventach i promocjach, na które to wydarzenia regularnie była ciągana przez lansująca się za pomocą uroczej dziewczynki matkę – medialne zamieszanie wokół Tymona męczyło. Dlatego już rano odpisała mu, że mogą się spotkać wieczorem, zjedzą kolację, ale nigdzie nie chciała chodzić. Tymonowi nawet to pasowało, zdążył uczcić ostatnie zwycięstwo z kolegami, teraz chciał odpocząć i poświętować z nią w samotności.

Joanna też chciała z nim pobyć, pogadać, choć nie była pewna, czy ten ją zrozumie. Pewnie nie. Zabawa w jego towarzystwie była znakomita, seks świetny, ale słuchaczem Tymon nie był zbyt dobrym. Dużo i chętnie za to opowiadał o sobie. A teraz chodziło o Hankę…

Pierwszy miesiąc.. Nie dopytała, tamta uciekła zbyt szybko.. ale to chyba czwarty tydzień. Bardzo szybko się zorientowała. Z drugiej strony dobrze, będzie można jakoś zadziałać, pozbyć się kłopotu. Ale jak do tego mogło dojść?! Nie urodziły się wczoraj, wiele razy omawiały kwestię zabezpieczeń, jeszcze jako gówniary, przy dzisiejszych możliwościach.. jak Hanka mogła być tak lekkomyślna!

Joanna, mimo dość młodego wieku, była racjonalnie myślącą kobietą. Rozumiała – oczywiście –że Hanka jest w szoku po tym całym.. zdarzeniu, ale jej ojcu życia się nie wskrzesi. A życie i przyszłość jej przyjaciółki dało się jeszcze ciągle uratować. Nie pozwoli jej zmarnować sobie życia! Podjęła decyzję.

Podziękowała matce za śniadanie i pochwaliła ostatnią rólkę w serialu. Matka rozpromieniła się, uwielbiała komplementy. Z Tymonem była umówiona na 19, zostało jej parę godzin na rozmowę z przyjaciółką. Wyciśnie z niej wszystkie szczegóły i znajdą rozwiązanie.

Po chwili wyszła, kierując się w stronę mieszkania dziadków Hanki. Wyciągnie ją – choćby siła – i zabierze do siebie. Pogadają.

Zmięta kartka z namiarami na policjanta została na stole w kuchni, aby po chwili – razem z innymi śmieciami – trafić do kuchennego kosza.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline