Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-02-2015, 22:49   #608
blackswordsman
 
blackswordsman's Avatar
 
Reputacja: 1 blackswordsman jest na bardzo dobrej drodzeblackswordsman jest na bardzo dobrej drodzeblackswordsman jest na bardzo dobrej drodzeblackswordsman jest na bardzo dobrej drodzeblackswordsman jest na bardzo dobrej drodzeblackswordsman jest na bardzo dobrej drodzeblackswordsman jest na bardzo dobrej drodzeblackswordsman jest na bardzo dobrej drodzeblackswordsman jest na bardzo dobrej drodzeblackswordsman jest na bardzo dobrej drodzeblackswordsman jest na bardzo dobrej drodze
Ergan był bardzo zadowolony z tego jak dobrym strzelcem był w tej potyczce. Chociaż walka młotem nie szła krasnoludowi najlepiej to jednak wystrzelone bełty rekompensowały te braki. Kiedy było już po wszystkim Ergansson skupił się na zbieraniu pocisków, szukaniu materiałów do naprawy buta i przeszedł mu przez myśl pomysł ulepszenia kuszy. Pośród śmieci pobojowiska Ergan znalazł ciekawy topór i dokument , którym postanowił się przyjrzeć z bliska. Czyżby byli w okolicach Stirlandu? Krasnolud nie chwalił się na razie znaleziskiem bo nie miało to sensu dopóki nie znajdą się w jakichś cywilizowanych stronach. Dłuższą chwilę trwało zanim Ergan stwierdził, że nie da rady naprawić swojego buta ani namacalnie polepszyć sprawności kuszy więc dał sobie spokój i podszedł do lin zwisających ze sklepienia.>

-Woda tam kapie. Trzeba by się wspiąć na górę...Grundi ma rację.

Ergan spróbował czy lina jest mocno przymocowana szarpiąc nią trochę. Szkoda, że Ergansson nie był grotołazem. Co tu robić? Wszystkiego brak, nie ma co ruszyć. Krasnolud nagle usłyszał coś co go zdenerwowało. Podszedł do niedźwiedzia, wyszarpał z ciała kawał sadła i ruszył do Galeba. Bez słowa chwycił kowala run za protezę i zaczął smarować ją tłuszczem po mechanizmach. Nie przestał dopóki noga nie przestała kwiczeć.

-No teraz lepiej.
 

Ostatnio edytowane przez blackswordsman : 01-02-2015 o 22:53.
blackswordsman jest offline