Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2015, 10:08   #12
Azrael1022
 
Azrael1022's Avatar
 
Reputacja: 1 Azrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputację
Kiedy Lance miał bandażowaną nogę, odezwał się dzwonek jego telefonu satelitarnego. Melodia zespołu „Stormtroopers of Death” wskazywała jednoznacznie, że szef osobiście się do niego fatygował. Styx natychmiast wyjął aparat i kliknął ‘odbierz’. Cierpliwość nie była mocną stroną majora Hastingsa.
- Vernon, melduj o sytuacji! – od razu przeszedł do meritum.
- Przypadkowo wdaliśmy się w strzelaninę z Pakistańcami atakującymi samolot sił ISAF. Sytuacja opanowana, ale zrobili tam niezłą masakrę, są ofiary po stronie US Marines. Ja jestem ranny w udo, Mark bez szwanku. Paczki jeszcze nie zlokalizowaliśmy, ale z tego co tu widzę, musi być w środku, na terminalu. Zaraz po niego…
- Skończ już pierdolić i rusz dupę po Newporta. Chcę go mieć w ambasadzie ASAP! Jak jedziecie i o której będziecie?
- Jak ma dojść do kolejnego ataku na Amerykanów, to terroryści są zapewne patrolują autostradę, aby ocenić siły i zorganizować jakąś pułapkę na wjeździe do miasta. Dlatego planujemy ominąć końcówkę Islamabad Expressway kierując się na północny wschód i wjechać do Islamabadu na wysokości parku PSO. Powinniśmy być za pół godziny.
- Nie spieprzcie tego. Bez odbioru.

Lance odłożył telefon. Cały major Hastings, wcielenie kultury i delikatności, dżentelmen w każdym calu.
- Gotowe. Opatrunek trzyma mocno, choć na razie nie potańczysz – odezwał się młody sanitariusz Marines.
- Dzięki! Semper fidelis! – Lance uśmiechnął się i sprawdził bandaże – trzymały mocno. Spróbował wstać. Noga bolała jak diabli, ale dało się chodzić. Miał już ruszać po Marka i jechać pod terminal, kiedy usłyszał…
- Styx? Lance Styx? Głos był znajomy, twarz również. Nie minęło kilka chwil, jak kontraktor odszukał właściwą osobę w otchłaniach swojej pamięci. Jimmy Cambell, operator broni ciężkiej, z którym służył jedną zmianę w Afganistanie.
- Witaj Jim, nadal w Marines co?
- Jakoś trzeba żyć. Widzę wybrałeś karierę kontraktora?
- Wiesz, jakoś trzeba żyć
– Lance wyszczerzył się w uśmiechu. – Pracuję jako ochroniarz VIPów z amerykańskiej ambasady. I raczej będę miał co robić.
- Tak, niezły pierdolnik. Dopiero wylądowałem, a już wszyscy chcą mi dokopać. Czuję się, jakbym znowu wrócił co szkoły.
- Jakieś podejrzenia kto to był? Al-Kaida? Ktoś opłacany przez Indie, Rosję lub Chiny? Może miejscowi, którzy nie lubią chłopców Wujka Sama?
- Kto to wie? Prezydent Pakistanu zgodził się na stacjonowanie kontyngentu sił ISAF, aby łagodzić niepokoje wewnętrzne, ale oprócz niego to chyba nikt nas w tym kraju nie lubi.
- Może za Warizistan?
– zapytał Lance nawiązując do ataków bombowych przeprowadzonych przez samoloty bezzałogowe na kryjówki terrorystów.
- Hehe, nie zapominaj też o Abbottabadzie i kropnięciu Bin Ladena. Może z tych powodów, ale nie tylko. Sądzę, że chodzi o też o ogólną niechęć w ingerowanie w losy kraju, który powinien zdaniem ludności być suwerenny i sam radzić sobie z niepokojami.
- Ktoś powinien im przetłumaczyć co tu robicie. Armia Pakistanu dałaby sobie radę ze wszystkim, ale jest uwiązana na granicy z Indiami, a wciąż nierozwiązany konflikt o Kaszmir daje o sobie znać. Mamnun Husajn nie wycofa żołnierzy ot tak, żeby uspokoić ludność w miastach, bo Hindusi mogą zacząć ofensywę.
- A w tym czasie niepokoje rosną. I to nie tylko na terytoriach plemiennych, ale też w metropoliach. Podejrzewam, że kraje ościenne mogą finansować działalność terrorystyczną, albo wspierać bojowników materialnie.
- Tak, przerabialiśmy to w Afganistanie.
- Słuchaj, muszę uciekać. Jakby co, wiesz jak mnie znaleźć. To mój lokalny numer. Do zobaczenia w mniej niebezpiecznych czasach.
- Tymczasem Jimmy.
 

Ostatnio edytowane przez Azrael1022 : 06-02-2015 o 17:08.
Azrael1022 jest offline