Nie bardzo kto miał te pochodnie organizować. Wolfgang stanął na schodach obok Ernsta i tarczą starał się wziąć na siebie część naporu nieumarłych. Sigurd i poganiacze wraz z tkaczem usiłowali utrzymać wrota. Kobieta płakała nad dzieckiem. Tylko dziewczynka zachowała przytomność umysłu, rozpaliła dwie pochodnie w ognisku i przyniosła do Ernsta. |