Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2015, 21:46   #69
Hazard
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
I właśnie takiego rozwoju wydarzeń Iwan się spodziewał! Szkoda tylko, że Wolfgang nie pozwolił mu wpierw zejść z konia, z którym oswajał się zaledwie od czterech dni. Żołnierz skrycie przeklinał kapitana Górskiej Straży, który uporczywie twierdził, że jazda konna do niczego mu się nie przyda.

Jednak nastąpił cud. Po strzale koń nie zerwał się nagle, zrzucając ciężkozbrojnego, tylko delikatnie zadrżał, po czym zamarł w bezruchu. To Ci dopiero szczęście! Teraz będzie mógł przynajmniej umrzeć w mniej komiczny sposób, niż przez upadek. Ale kto wie? Może ze śmiechu umarłoby kilku najemników?

Niestety wraz z pierwszym ruchem, rany przypomniały o sobie niemożebnie. Szczęśliwe, nieco to utemperowało zamiary Iwana, który miał zamiar chwycić za pałasz i bezceremonialnie ruszyć na zgraje zbirów . Wiedział, że byle kamieniem, można by go teraz pozbawić życia. Życia, które mimo wszelkich przykrości i wysiłków, całkiem mu się podobało. W dodatku nie mógł umrzeć tak blisko celu. Celu być może pięknego, lubieżnego, o odpowiednich kształtach i narządach, z którą spędził by noc, być może i następną, i następną i... Tak. Zdecydowanie musiał dzisiaj przeżyć.

Ciężkozbrojny zaraz po zejściu ze szkapy, zamierzał - wraz z wierną kuszą i wypełnionym po brzegi kołczanem - rzucić się w stronę najbliższego drzewa, a następnie stamtąd oddawać śmiercionośne strzały.



 
Hazard jest offline