-Wiem Astralu, też go zauważyłem.-Podszedłem do ciała-To mężczyzna i do tego młody-stwierdziłem lekko zdziwiony-Żyje. To dobrze, muszę go obejrzeć.
Obróciłem chłopaka i sprawdziłem starannie czy nie jest poważnie ranny.
-Kilka zadrapań i siniaków, nic więcej. Pewnie tak samo jak my, rozbitek. Trzeba go stąd zabrać. Powiadomił byś resztę? Albo, o ile wiesz, zaprowadź mnie do białego kota.-Poprosiłem cień. Sądziłem, że on i Biała Pantera są połączone jakąś więzią i wie gdzie dokładnie jest Pantera. Nie wiele myśląc podniosłem chłopaka i czekałem na reakcję cienia.
Ostatnio edytowane przez Panda : 28-03-2007 o 20:06.
Powód: ehh ta stylistyka :/
|