Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-02-2015, 23:46   #5
Bachal
 
Bachal's Avatar
 
Reputacja: 1 Bachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputację
Świat płynął w wielokolorowej ferii barw. Nie zwracał uwagi na nic, w płynnym biegu wymijał zarówno przechodniów jak i przeszkody. Nie znał trasy, nie zwracał zresztą na to uwagi, Świat płynął, a on razem z nim, zdając się na instykt kierowany pogonią za emocjami. Przecięcie schodów pokonane King Kongiem przez barierki, dach garażu szeregowego silnym chwytem i wybiciem z dziury w elewacji. Dwie minuty później już spoglądał na miasto z jakiejś całkiem przyjemnej konstrukcji. - Hej młody, spierdalaj z budowy! - Damien jednak nie dosłyszał słów wyrażonych w kwiecistej, aczkolwiek naznaczonej brzydkim amerykańskim akcentem mowie królów. Może to i lepiej dla jego czułego słuchu. Załapał jednak, że czas stąd znikać, zwrócił już na siebie uwagę zbyt wielu osób. A tego mu brakowało, żeby dzisiaj spóźnił się na tą wcale ciekawą chwilę...


---


Dopasowana marynarka, elegancka fryzura oraz nienaganny, wiecznie trzydniowy zarost. Lubił styl i klasę, kiedy oczywiście mógł sobie na to pozwolić. Może "konwent" fanatyków fantastyki nie był jedną z najlepszych okazji na taki strój, ale liczył na mimo wszystko dobre wrażenie. Wraz z chwilą przekroczenia progu pokoju nr 7 jego wizje legły w gruzach. O żesz... jedynie to zdołało przegalopować przez jego myśli. MG jest pieprzonym wirtuozem stereotypów, po prostu mistrz! Nic, wypadało usiąść grzecznie gdzieś po środku i przypominając sobie angielskie fiszki, wypowiedzieć kilka słów.

- Damien, Duvarre, lat 22. Studiuję na Bristolu inżynierię kosmiczną. Jestem kreatorem światów storytell, połowa grającego kampusu żyje i odgrywa moje wizje. Można tu palić? - Ostatnie słowa wypowiedział już obracając zapalniczkę w palcach. Może i wyszedł na gbura, ale nie zamierzał umniejszać swojemu kunsztowi wypływającemu z doświadczenia.
 
Bachal jest offline