Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2015, 14:08   #6
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Stojący na uboczu Max w milczeniu, acz z pewnym zaskoczeniem, wsłuchiwał się w słowa Philippa. Jak sięgał pamięcią, a latek Max za sobą miał już trochę, sołtys sprzeciwiał się jakimkolwiek kontaktom z czymś, co nazywał światem zewnętrznym.
Ile było prawdy w twierdzeniu, że wioska, bez pomocy z zewnątrz, zmarnieje, tego Max nie wiedział, ale sam pomysł, by wyruszyć w ów niebezpieczny świat, z którego nikt jeszcze nie wrócił, był - nie wiedzieć czemu - dziwnie pociągający.

Jeszcze się zastanawiał nad swym ewentualnym uczestnictwem w proponowanej przez sołtysa wyprawie, gdzy zebranie zostało przerwane przez niespodziewanych i na dodatek niemile widzianych gości.
Wilki w środku osady? To już w lesie musiało się robić gorzej, niż sądził do tej pory... W dużych kłopotach by się znalazł, gdyby to stadko dopadło go na ścieżce prowadzącej z jego chaty do wioski...

Max błyskawicznie ściągnął łuk, z którym się nigdy nie rozstawał, po czym strzelił do najbliższego wilka.
Strzał był nieco zbyt pospiesznie oddany... Strzała zdarła co prawda z wilczego łba kawał skóry i powaliła szarego drapieżnika na ziemię, należało się jednak spodziewać, że wilk zaraz zerwie się z ziemi - jeszcze bardziej zły, niż poprzednio.


________________________
Strzał: k100=70 (trafiony - głowa)
Obrażenia: k10+3=2+3=5
 
Kerm jest offline