Wątek: Call-Girl (21+)
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2015, 16:18   #67
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Spektakl skończył się szczęśliwym zakończeniem i kurtyna oparła w akompaniamencie oklasków. Ludzie zaczęli opuszczać swoje miejsca, powoli schodząc na dół. Jess przyciągała dużo spojrzeń, i tych dobrych i tych potępiających, swoim strojem i urodą. Ale i Cleo budził zainteresowanie, choć on sam nie zwracał na to uwagi.
- Hugo załatwił nam bilety w cudnej loży, ja zapraszam jutro na obiad. Opuszczanie zbyt szybko tego pięknego miejsca to byłby grzech. Drogie panie?
- Bardzo chętnie – Stwierdziła Desire – Cały dzień w San Francisco oznacza cudownie długą i bardzo kosztowną wyprawę do tutejszych sklepów. Co ty na to Alex?
- Nie miałam jeszcze okazji poznać tego miasta – odparła cicho. - Chętnie zostanę, jeśli Hugo...
- Oczywiście, kochanie, nie moglibyśmy odrzucić zaproszenia Cleo – jej mąż szybko wszedł jej w zdanie i posłał Jess spojrzenie sugerujące oduczenie jego żony działania tylko za jego zgodą i poleceniem. W rozsądnych granicach rzecz jasna.
Na parkingu mężczyźni pożegnali je, wsiadając do samochodu Hugo, kiedy one jechały już w stronę hotelu w wozie wynajętym specjalnie dla Desire. Alexandra ponownie wyglądała na spiętą.
- Alex – call-girl delikatnie palcem musnęła skórę na jej dłoni – nie zrobię nic czego nie będziesz chciała. - Powiedziała uspokajająco.
Dziewczyna pokiwała głową.
- Wiem. Ale wciąż, jesteś tak piękna i... to co masz w sobie – zagryzła wargę, rumieniec nie schodził z jej twarzy, kiedy odpowiadała cichutko. - Boję się tego, co mogłabym zechcieć. Chciałabym zdobyć się na odwagę na... wszystko – odwróciła wzrok, aby spojrzeć w boczne oko limuzyny.
- Wszystko po kolei – Desire uśmiechnęła się i uścisnęła jej dłoń. - Nie ma potrzeby się śpieszyć.

Do hotelu dotarły niedługo potem, wysadzone przez szofera tuż przed głównym wejściem. Alex była cichutko, Jess widziała jej narastające zdenerwowanie. Nie zawahała się jednakże przed wejściem do apartamentów call-girl. Drzwi zamknęły się za nimi.
- Może masz ochotę na lekkiego drinka? - Zapytała call-girl podchodząc do doskonale wyposażonego barku w salonie jej apartamentu.
- Wina, poproszę – dziewczyna odpowiedziała cicho, podchodząc powoli do okna. - Masz dwuosobowy apartament – zauważyła. - Dla par.
- Lubię przestrzeń apartamentów – odpowiedziała czarnowłosa nalewają rubinowy płyn do kieliszków – a jaka jest przyjemność z posiadania pieniędzy jeśli nie można ich wydawać na przyjemności? - Mrugnęła do kobiety podając jej trunek i biorąc drugi dla siebie.
Upiła niewielki łyk i odezwała się ponownie:
- O czym teraz myślisz?
- O tym, co ja tu robię – zaśmiała się niepewnie. - O tym na co mnie tu zwabiłaś. I jak to się skończy. I co będzie dalej – westchnęła, upijając spory łyk wina. - Hugo śmieje się ze mnie, że nawet na najprostszych rzeczach zwykle chcę oszczędzać zamiast zaszaleć. To co robię dzisiaj wydaje mi się szalone.
- Czym byłoby życie bez odrobiny szaleństwa – Stwierdziła czarnowłosa filozoficznie. - Dalej będzie co zechcesz. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz powiedzieć „nie”, a ja natychmiast przerwę cokolwiek bym nie robiła.
Podeszła do blondynki wyjęła jej kieliszek z ręki, odstawiła oba na stolik obok i położyła dłoń na biodrze delikatnie przesuwając ją w kierunku pośladka Alex.
- A jeśli – blondynka zawahała się i zadrżała. Położyła ostrożnie swoją dłoń na ręce Desire – poproszę o rzucenie na... głęboką wodę? Gdybym powiedziała, że chcę byś zrobiła tak jak ty chcesz? - spojrzała Jess w oczy na chwilę, zanim nie spuściła wzroku. - Chyba nie powinnam... - chciała, ale miała problemy z wyraźnym i zdecydowanym wyrażaniem tych potrzeb.
 
Sekal jest offline