Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2015, 20:29   #25
Rodryg
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
- Ja wracam do domu, mam spotkanie z inwestorem. - rzekła Winry - Ja i tak wolę ostrzec pannę Gwyneth. - rzekł profesor - Łapie myszy na trzy litery... Wszy. - rzekła Priscilla chowając krzyżówkę.
- Coś nadchodzi... szybko. - rzekła łowczyni patrząc wzdłuż drogi w stronę Amestris.
Ilene stanęła na drodze, a oddali zbliżał się sportowy samochód.
- [//i] Tam jest potwór ! [/i] - rzekła patrząc ze zgrozą. Chciała dobyć ostrza, ale go nie miała - O ku... - nie dokończyła, bo właśnie zderzyła się z samochodem prowadzonym przez Jeana Havoka, całującego namiętnie Katte.
- NIE! STÓJ! - Krzyknął Samuel i rzucił się żeby powstrzymać Ilene ale nie zdążył.

Wojowniczkę podrzuciło na kilka metrów, przekoziołkowała kilka razy. O dziwo kobieta wstała i stanęła na nogi... Tylko po to aby zostać ponownie potrącona przez zawracającego Havoka.
- Havuś! Ona gdzieś tu jest, o tam. - przerażona Kate podbiegła do Ileny i rozpoczęła masarz serca gdy Havok wziął się za usta usta.

- I wylądowała... - skomentował midgardczyk widząc zderzenie kobiety z samochodem i jej krótki lot. Nie żeby jej nie współczuł ale biorąc pod uwagę jej umiejętności do regeneracji raczej wątpił by taki "szczegół" jak zderzenie z samochodem ją na długo powstrzymał. – ... to chyba na razie tyle w kwestii polowania.
Vilmund rozmasował skronie widząc "popis" umiejętności jazdy Havoka dodał.
- Dzięki niech będą bogom że wysiadł do trzech razy sztuka jak mawiają…
Lekarz podbiegł do samochodu
- Witajcie to ja Broken tylko w przebraniu, zaraz ją wyleczę, nie martwcie się ona jest "specjalna " więc pewnie przetrwa tylko trochę skołowana więc nie przejmujcie się jak powie coś głupiego lepiej się odsuńcie jest w szoku i może zaatakować - Uspokoił znajomych po czym uklęknął przy Ilenie i spróbował użyć na niej danchemii.
- Zaraz cię uleczę, Katrina to zaprzyjaźniony potwór, nie jest winna temu że została stworzona ale chcę zostać normalną kobietą jeżeli uda nam się jej pomóc to jeżeli będziesz chciała to samo zaproponujemy tobie - - tłumaczył cicho rannej.
- Ja też miałem iść na to spotkanie... - zaczął Stefan. Po zdarzeniu z autem zastanawiał się, czy nie będzie musiał porzucić tego planu. Zderzenie auta Havocka z Ileną, Nowiccy skomentowali zgodnie z Piastiańską tradycją- jednym krótkim i głośnym "O KURWA!!"
Potem Stasiek zauważył Katrinę: - Złociutka.
Stefan zaś rzucił kluczem francuskim w Havoca: - Kto was uczył prowadzić do cholery!! A jakby to było dziecko!?! Normalne dziecko, a nie jakieś dziwadło z hiper regeneracją?!
-Stefek! Przeproś pana Havoka!!-
polecił starszy Nowicki.
Samuel dotknął Ileny i przelał jej energię Ki...
Złamane kości się zakleiły, ale to nie był koniec. Oczy Ilene rozbłysły na złoto, twarz stała się potworna a na dłoniach pojawiły się szpony. Uklękła zwijając się
- Co to było!
- Zostaw Havusia Stefan - rzekła Kate a jej palce się wydłużyły.
- No już przeproś ! starszy Nowicki dał młodszemu po głowie otwartą dłonią.
- Przepraszam.... - wymamrotał ze spuszczoną głową. Tylko przez uderzenie, a nie żal
- WSZYSCY spokój! - warknął Samuel – Niech nikt nie robi niczego głupiego bo wszyscy będziemy żałować ! - próbował uspokoić sytuacje.
- No, ale żeby to był ostatni raz... A jakbyście mieli synka i jego potrąciło... I nie mówcie, że nie macie, bo możecie kiedyś mieć... Wystarczy wam tłumaczenie o upale od kierowcy? - Stefan masował obolałe miejsce jednocześnie przybierając ton urzędnika.
- To na cholerę się drzesz... - skomentował Vilmund ze spokojem czekając na dalszy rozwój sytuacji.
- Pani Generał tutaj ?! - jęknął Havok - Odmłodniała pani.
Leslie posłała mu spojrzenie mówiące "Ty będziesz pierwszy”.
- Kim ona jest ? – zapytałaKate. Pazury miała po 20 cm.
- To przebudzony. - wyszeptała wojowniczka.
- No przecież nie śpię. - powiedziała Homunculuska.
- To jakaś siostra Priscilli ? - zapytała Armstrongowa.
- A skąd ja mam wiedzieć ? Tyle tego się ostatnio kręci, ze bardziej sie gubię w powiązaniach niż na zjazdach rodzinnych. A ja mam liczną rodzinę... Ej panie Havok, jesteście żołnierzem to raz. Po drugie to wasza kobieta nie? Czekacie na rozkazy czy jak?! -wskazał kciukiem na Leslie. A niech idiota trochę sie pomęczy !
- To jest homonculuska jak Pan Greed ale stworzył ją ktoś inny, nie jest spokrewniona z Priscillą. - Zaczął od odpowiedzi na pytanie dziewczyny - Ilono tak jak mówiłem Kate nie jest złą istotą jest także moją przyjaciółką więc jeżeli spróbujesz ją zaatakować będę musiał cię obezwładnić a ty Kate schowaj pazury to samo tyczy się ciebie Illono wracaj do ludzkiej postaci ale już !- Widać podchwycił od Stasia manierę opiekunki do dzieci.
- A to moja droga Katrino jest Illona też jest w jakieś sposób zmodyfikowana choć nie do końca jeszcze ustaliliśmy jak podobnie jak ty przebudziła się z długiego letargu pewnie dłuższego niż twój i jest zagubiona. - Wyjaśnił grzecznie homunculusce.
- Chce ktoś sobie golnąć na przetrawienie ? -Stefan potrząsnął piersiówką, ale w drugiej ręce dalej miał Nightwinga.
- Daj tą piersiówkę młody.- Poprosił zrezygnowany Samuel po tym jak sobie golną dodał już spokojniej. - Niestety wraz z nią przebudziły się jakieś potwory które żrą ludzi i przybierają ich postać, wszystko jasne ? Coś pominąłem ? Jeżeli nie to może zamiast kłócić się między sobą weźmiemy się za robotę i znajdziemy te potwory ?
- Trza będzie w pierwszym miejscu dać cynk w gettach Ishalskich !- zawołał Stanisław - Jak również odwieść paru cywili. -dorzucił Stefan.
Vilmund westchnął rozglądając się na boki by upewnić się że nie ściągnęli ku sobie niepotrzebnej uwagi.
- Tak właściwie to Pani Katrina to jakby krewna Pana Greeda bo okazała się zaginioną bliźniaczką jego siostry. - Powiedział Broken do Leslie najwyraźniej upał, stres, mocny alkohol oraz słaba głowa mieszańca nie stanowiły dobrego połączenia.
 
Rodryg jest offline