Zemsta bywa słodka... ale w najmniejszym stopniu nie jest w stanie przywrócić komukolwiek sił.
W każdym razie Jochen nie poczuł, by po utrupieniu osiłka nagle poczuł więcej sił. Wprost przeciwnie - nagle się poczuł, jakby wszystkie siły sobie poszły daleko w świat, a jemu zostało tylko tyle, by nie paść, a usiąść.
Wsparł się na mieczu, bezmyślnie wpatrując się w toczony przez krasnoludy pojedynek. Gdzieś tam w głębi umysłu kołatała myśl, że powinien ich wspomóc w walce.
Zaraz, za chwilę tam pójdę, postanowił. |