Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2015, 19:00   #14
Molkar
 
Molkar's Avatar
 
Reputacja: 1 Molkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputację
Konrad stał przez chwilę i przyglądał się wydarzeniom, było to dziwne żeby 3 wilki zaatakowały tak duże skupisko ludzi nawet jeśli były głodne.
Przez chwilę jeszcze rozglądał się po okolicy z nałożoną na cięciwę strzałą, poświęcając dłuższą chwilę na oddalające się trzy wilki.
Gdy stwierdził, że zagrożenie chwilowo minęło podszedł do miejsca gdzie w śnieg wbiła się jego strzała, po czym dziękując obfitej zimie dzięki której nie ucierpiała ona wbijając się w śnieg schował ją do pozostałych.

Ludzie udali się do domów aby tam schronić się w razie czego przed kolejnym atakiem, dobrze pomyślał, nie będzie trzeba martwić się o bezbronnych. Widząc że Ci z ochotników którzy podjęli walkę również zaczynają się rozchodzić aby sprawdzić okolicę, przykucnął przy jednam z zabitych wilków po czym zaczął go oglądać sam nie wiedząc co chce zobaczyć, może jakaś chorobę lub co innego co pozwoliłoby mu choć trochę wyjaśnić dlaczego 3 wilki zaatakowały tak duże skupisko ludzi przy których płonęły ogniska, nigdy nie słyszał o takim zachowaniu dzikich zwierząt, mogły przecież poczekać na kogoś kto oddaliłby się od wioski albo chociaż był na jej terenie sam...

Po oględzinach wilka zaczął powoli iść w kierunku gdzie stały 3 wilki obserwujące całą walkę, nie chciał oddalać się za daleko od wioski a tym bardziej zapuszczać się samemu w las.
Idąc powoli w stronę lasu zatrzymał się w mniej więcej połowie drogi i powoli zaczął obchodzić wioskę idąc w przeciwną stronę niż Feliks i Max w poszukiwaniu jakiś wskazówek. Miał nadzieje, że sołtys trochę majaczył i nie były to atak mający na celu odwrócenie uwagi od czegoś większego, wiedział, że wilki to nie głupie stworzenia ale nie przypisywałby im umiejętności zawodowego wojska.
Podążając obrzeżami wioski miał nadzieje nie znajdzie śladów krwi ze strony wioski która była niepilnowana...
 
__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427
Molkar jest offline